Emerytura to tylko jeden z etapów naszego życia

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Gałasiński
Alicja Zboińska

Emerytura to tylko jeden z etapów naszego życia

Alicja Zboińska

- Młodsze pokolenie jest bardziej optymistycznie nastawione do życia. Starsi natomiast patrzą w przyszłość pesymistycznie- podkreśla Anna Miżowska, łódzka psycholog i psychoterapeutka

Aż 23 tysiące osób w naszym województwie może wcześniej przejść na emeryturę po zmianie przepisów. Gdyby z tego nie skorzystały, tylko dłużej pracowały, otrzymałyby wyższe świadczenie. Większość jednak dziękuje za taką możliwość i rezygnuje z pracy. Zaskakuje to Panią?

Nie, a to dlatego, że żyjemy w specyficznym kraju, w którym wiele osób musi mierzyć się z trudną sytuacją finansową. Osoby starsze są przeważnie w gorszej sytuacji materialnej niż osoby młodsze, zazwyczaj lepiej wykształcone, bardziej asertywne, potrafiące walczyć o zaspokojenie swoich potrzeb. Starsi mają specyficzne doświadczenia. Seniorzy przeważnie czują się zagrożeni. Często odbierają rzeczywistość jako coś groźnego. Dla nich cenne jest zapewnienie chociaż pozoru bezpieczeństwa. Nie jest im obce myślenie, że w przyszłości może być gorzej.

Eksperci rynku pracy są zgodni: im dłużej będziemy pracować, tym większą emeryturę będziemy mieli. A jednak ten argument do ludzi nie trafia. Dlaczego?

Działa skojarzenie: tu i teraz, to jest pewne; mogę to mieć już za chwilę; przyszłość jest niepewna. Przecież za kilka lat przyjdzie nowa ekipa rządząca, przepisy po raz kolejny mogą się zmienić i zostaniemy z niczym. To jest taki sposób myślenia. Wiele z tych osób patrzy w przyszłość z nieufnością. Argumenty tego typu mogą mieć znaczenie i docierać do osób, którym się lepiej wiedzie. Mają dodatkowe lub inne źródła utrzymania, na przykład prowadzą dobrze prosperujące firmy lub są właścicielami nieruchomości.

Pytaliśmy osoby, które już chcą przejść na emeryturę, o ich plany na ten okres. Jakie odpowiedzi słyszeliśmy najczęściej - jak Pani sądzi?

Odpoczynek, działka, relaks przed telewizorem.

Prawie Pani zgadła. Zabrakło tylko opieki nad wnukami...

Wydawało mi się, że to model, od którego powoli już się odchodzi, że to jest coś, co było kiedyś...

Wynika z tego, że emerytura nie będzie najbardziej radosnym czasem w życiu obecnych 60-latków. Czemu ten obraz jest taki smutny?

Bardziej optymistyczne jest młodsze pokolenie, które często ma zaspokojone wszystkie potrzeby. Starszych osób często na to nie stać, a jednak ich kondycja psychiczna jest lepsza niż wielu młodych osób. Ciągle są nienasyceni, mają oczekiwania. Paradoksalnie, młode, dobrze sytuowane osoby mogą być w dużo gorszej sytuacji, zwłaszcza jeśli mają dobrą pracę, dobre zarobki, domy, mieszkania, samochody. Szybko się do tego przyzwyczajają. Poprzeczka idzie w górę. Zdobywa się kolejne stanowiska i rzeczy, aż w końcu rodzi się pytanie: i co dalej?

Emerytura to tylko jeden z etapów naszego życia
123RF

Przez lata myśląc o emeryturze, wiele osób planuje, co zrobi w czasie wolnym. Oczekiwania stale rosną, aż nagle przychodzi emerytura i okazuje się, że jest zupełnie inaczej niż w wyobrażeniach. Jak pogodzić oczekiwania z rzeczywistością?

Plany trzeba będzie skonfrontować z okresem emerytury. Może się okazać, że osobę, która na emeryturze chciała nadrobić zaległe lektury, wzrok zawodzi i czytanie ją męczy. Nie możemy wszystkiego przewidzieć, może się okazać, że zmienią się nasze piorytety i oczekiwania i trzeba będzie się do nich dostosowywać na bieżąco.

Emerytura może być trudnym okresem dla osób, które przez lata były bardzo aktywne. Czy będą potrafiły odpowiednio zwolnić?

Ważne jest, by w czasie emerytury nie rezygnować ze sfery rozwoju, już nie zawodowego, ale osobistego. Trzeba wyjść z domu. Można zapisać się na przykład na uniwersytet trzeciego wieku, opiekować się wnukami lub potrzebującymi - jeśli stan zdrowia na to pozwoli. Można zostać wolontariuszem w schronisku dla zwierząt lub hospicjum, działać w fundacjach, stowarzyszeniach. Możliwości jest naprawę wiele. Można coś dla siebie wybrać. Ważne, żeby nie zamykać się w domu.

Moja babcia mówiła: „starość się Panu Bogu nie udała”. To mit czy rzeczywiście jest taka niedobra?

Ten pogląd jest dość powszechny wśród ludzi młodych, którzy jeszcze się z tym nie zmierzyli. Tymczasem to etap naszego rozwoju - zmiany, do których się adaptujemy, zgodnie z teorią Eriksona, która dotyczy rozwoju psychospołecznego. Może dojść albo do fazy rozpaczy, albo integralności ego. W pierwszym przypadku nie akceptuje się swojego życia. Chciałoby się je zmienić, ale brakuje już na to czasu. Rodzi się więc rozpacz lub lęk przed śmiercią. W drugim natomiast akceptuje się własne istnienie.

Starość jest też istotna dla rozwoju całego społeczeństwa. W społecznościach prymitywnych dużą rolę odgrywała tak zwana rada starszych. Osoby po osiągnięciu pewnego wieku nie uczestniczyły czynnie w codziennej pracy, nie trudniły się łowiectwem i tego typu czynnościami, ale społeczeństwa korzystały z ich mądrości i doświadczenia. To bardzo ważna rola do odegrania dla osób starszych.

Alicja Zboińska

Jestem dziennikarką Dziennika Łódzkiego, zajmuję się głównie sprawami konsumenckimi, pomocą naszym czytelnikom w rozwiązywaniu codziennych problemów. Piszę artykuły o tematyce społecznej, gospodarczej, na przykład o trendach na rynku pracy, działalności przedsiębiorstw. Zajmuję się również szeroko pojętym handlem, zmianami w działalności galerii handlowych, nie tylko w dobie pandemii.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.