
Natanian ześlizgnął się z parapetu między oknami na pierwszym piętrze jak mówi jego mama Katarzyna Kateusz, bo zaszantażował go starszy od niego o 3 lata kolonista. Miał powiedzieć chłopcu, że nie będzie go dreczył na koloniach, o ile ten przejdzie po parapecie łączącym okna na pierwszym piętrze.
Natanian ma w kilku miejscach złamaną kość podudzia oraz złamaną potylicę. Zaraz po wypadku lekarze złożyli mu noge i ja zagipsowali. Dziś chłopiec był na kontrolnych badaniach w Centrum Kliniczno-Dydaktycznym. Na szczęście po wykonaniu mu zdjęcia rtg lekarze upewnili się, że ości zostały dobrze złożne i ich operacyjne zespolenie na razie nie będzie potrzebne.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień