185 skazanych na 90 rozpraw. Pod 5 lat do kary śmierci
Sędziowie działający w Wojskowym Sądzie Rejonowym w Zielonej Górze często nie posiadali prawniczego wykształcenia. Dekretami przyjęto prawo, które uczyniło z sędziów wojskowych bezwzględnych wykonawców woli partii.
Zgodnie z obowiązującym prawem w Polsce Ludowej w latach 1944-1956 orzecznictwu sądów wojskowych podlegała ludność cywilna, która dopuszczała się – jak to wtedy nazywano – „zbrodni przeciwko Państwu Polskiemu”. Józef Waszkiewicz, jeden z szefów WSR w Zielonej Górze, tak zrelacjonował pracę w sądzie w swoich wspomnieniach napisanych w latach 80. XX wieku: „Kontrrewolucjonistą jest tutaj każdy, kto w jakikolwiek sposób ujawni, że w najmniejszym stopniu myśli inaczej, niż aktualnie nakazuje partia (PZPR), ale i każdy kogo władza „wytypuje” do tej roli, by wykonać ilościowy plan procesów politycznych. (…) Celem jest psychiczne sterroryzowanie społeczeństwa przez permanentne niszczenie jakby wylosowanych jednostek z grup predestynowanych do myślenia innymi kategoriami niż nakazuje totalna władza. Wcale nie chodzi o ujęcie rzeczywistego wroga, bo to czasem zbyt kłopotliwe i trudne. Chodzi o wychwycenie wrogów potencjalnych, którzy kiedyś w sprzyjających warunkach mogliby się stać wrogami”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień