25 lat wielkich inwestycji w Rybniku. Jak zmieniło się miasto?
Na obrzeżach miasta, w dzielnicy Orzepowice stał gigantyczny, niewykończony gmach szpitala. Nie było kanalizacji, a drogi dojazdowe do miasta przypominały osiedlowe uliczki. Rynek nie imponował, a osiedla z wielkiej płyty nie były powodem do dumy. Właśnie tak wyglądał Rybnik w 1990 roku, kiedy mieszkańcy po raz pierwszy od wielu lat, poszli do wyborczych urn.
Na przestrzeni kolejnych lat, wiele się w mieście zmieniło. Dziś Rybnik nie jest już typowo górniczą mieścina, a prawdziwą, nowoczesną stolicy regionu, zamieszkałego przez 650 tysięcy mieszkańców.
Co się w mieście zmieniło na przestrzeni 25 lat? Nowe oblicze Rybnika, to przede wszystkim efekt mądrych inwestycji. I tak obejmując władzę w mieście w 1990 roku prezydent Józef Makosz postawił na modernizację dróg oraz rynku. Choć wysłużone płytki ułożone na rynku mają już ponad 23 lata, to wciąż to miejsce przyciąga tłumy.
Przed laty, zanim jeszcze w rynek wbito pierwszą łopatę, w tym samym miejscu były stare płyty chodnikowe. Niektóre ukruszone, połamane. Przez plac, od ulicy Raciborskiej do Sobieskiego, przebiegał ślad pozostawiony tutaj jeszcze w czasach wojny przez jeden z czołgów. Taki stan trwał wiele lat. Mimo to, kiedy prezydent Józef Makosz ogłosił konkurs na projekt rynku, od razu podniosła się dyskusja, czy warto na ten cel wydawać pieniądze. – Powiedziałem wówczas, że warto zrobić serce miasta, bo wtedy Rybnik zacznie żyć, ludzie będą chcieli tu przyjeżdżać – podkreślał kilka lat temu w rozmowie z nami Mieczysław Nawrocki, który zaprojektował nowy rynek.
Płytki, które do dzisiaj zdobią rybnicki rynek, architekt wspólnie z prezydentem Makoszem znaleźli w niemieckim mieście Dorsten. Dawali na nie 20 lat gwarancji. I słusznie, bo wytrzymały do dziś.
Wytrzymały nawet ciężar koparek, które przez cały ubiegły rok kursowały pomiędzy rynkiem a bazyliką. To właśnie dwie ulice łączące te miejsca: Sobieskiego i Powstańców, także doczekały się gruntownej modernizacji. Po tym, jak tuż obok będącego sercem Rybnika rynku wbito w krajobraz miasta dwie gigantyczne galerie handlowe, reprezentacyjny przed laty trakt pieszy zaczął umierać. Kosztem 12 milionów złotych, w ubiegłym roku, podjęto się próby jego reanimacji.
Po roku 90-tym w mieście zapoczątkowano etap budowy rond na miejskich skrzyżowaniach z których teraz Rybnik słynie w całej Polsce. Dziś okrągłych skrzyżowań w mieście nikt nie jest już w stanie policzyć. Pomysł? Ściągnięty od francuzów, z którymi były prezydent Makosz miał znakomite relacje.
Misję poprawiania miasta kontynuował w kolejnych latach Adam Fudali, który miastem rządził przez ostatnich 16 lat. To on zapoczątkował remonty dróg wylotowych z miasta, dokończył inwestycję stulecia, czyli budowę kanalizacji sanitarnej. Projekt objął 17 dzielnic Rybnika oraz gminy Gaszowice i Jejkowice. Powstało około 540 km kanalizacji i 68 przepompowni ścieków. Koszty? Gigantyczne! Sięgnęły 146 mln euro. Większość pokryła unijna dotacja.
Przez dwie ostatnie dekady Rybnik chętnie i często sięgał po wszelakie zewnętrzne dotacje. Dzięki nim udało się zmodernizować halę widowisko-sportową w Rybniku-Boguszowicach, odnowić symbol Rybnika – czyli miejscową Bazylikę. Miasto chwali się dziś nowoczesnym kąpieliskiem „Ruda” i jedynym w Polsce kampusem, który powstał na bazie gmachów dawnego szpitala przy ulicy Rudzkiej. Na tym pierwszym obiekcie w ciągu jednego dnia potrafi wypoczywać nawet 10 tysięcy mieszkańców regionu. Rybnik ma także swoje, własne Centrum Nauki Kopernik. Na terenie kampus kilka miesięcy temu oddano do użytku przepiękny park tematyczny.