36. rocznica wprowadzenia stanu wojennego: "Władze chciały przywrócić status quo"
13 grudnia przypada rocznica ogłoszenia stanu wojennego, który - według generała Wojciecha Jaruzelskiego - uchronił nas przed interwencją ZSRR. - Niezależna Solidarność nie mieściła się w logice ówczesnego systemu - mówi nasz rozmówca dr Przemysław Zwiernik z poznańskiego oddziału IPN.
Polacy pamiętają o stanie wojennym? Jak dają temu wyraz?
Tak. Mogę na przykład powiedzieć o tym, co robi IPN. 13 grudnia przygotowana jest akcja pod hasłem „Zapal światło wolności", której celem jest upamiętnienie ofiar stanu wojennego. Nawiązuje ona do gestów solidarności z represjonowanymi, kiedy po wprowadzeniu stanu wojennego ludzie zapalali w oknach świeczki. Są to także publikacje wydawane przez IPN, jak np. „Encyklopedia Solidarności” czy prowadzone badania na temat działalności opozycji.
Przez lata gen. Wojciech Jaruzelski utrzymywał, że wprowadzenie stanu wojennego uchroniło nas przez radziecką interwencją. Z perspektywy tego, co już wiemy, takie tłumaczenie ma sens?
IPN publikował sporo dokumentów dotyczących tego problemu i z nich to nie wynika. Badania wskazują raczej, że działania przygotowujące w latach 1980-1981 stan wojenny były prowadzone w porozumieniu z władzami ZSRR.
Jak wyglądały przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego i co było jego celem? Jak stan wojenny wpływał na codzienne życie Polaków? W jaki sposób przeciwko komunistycznej władzy protestowali Wielkopolanie? Tego wszystkiego dowiesz się z dalszej części rozmowy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień