40 tysięcy kary to za mało za wycięcie drzew? Kara dla księdza spod Wolsztyna może być znacznie wyższa
Proboszcz parafii w Kaszczorze zlecił wycięcie drzew przy miejscowym cmentarzu. Gmina nałożyła na niego karę w wysokości 40 tys. zł. Okazuje się jednak, że może być ona jeszcze wyższa.
O sprawie zrobiło się głośno już ponad rok temu, gdy w listopadzie 2016 roku proboszcz parafii pw. Świętego Wojciecha w Kaszczorze zlecił wykonanie zabiegów pielęgnacyjnych przy miejscowym cmentarzu. Polegały one na przycięciu gałęzi drzew, tak aby nie zagrażały bezpieczeństwu odwiedzających groby parafian. Prace wykonano, jednak niedługo potem mieszkańcy wsi zaczęli informować władze gminy o zniszczeniu drzew przy cmentarzu w Kaszczorze.
- Takich zgłoszeń dotarło do nas kilkanaście. W związku z tym urzędnicy zajęli się sprawą i przeprowadzili kontrolę - wyjaśniał zastępca wójta gminy Przemęt, Mariusz Silski.
Jak się okazało,
rutynowy zabieg zakończył się ścięciem kilkunastu drzew aż do połowy ich konarów.
Ratusz wszczął więc postępowanie w tej sprawie.
W pozostałej części artykułu przeczytacie o:
- tym, co zostało z drzew na cmentarzu?
- jakie są wyniki ekspertyzy dendrologicznej?
- kiedy zapadnie nowa decyzja w sprawie wycinki?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień