75 lat "Dziennika Polskiego". "Krakowski punkt widzenia" - nie tylko na papierze, ale i w sieci
"Dziennik Polski" to dzisiaj nie tylko tradycyjna gazeta, ale także portal internetowy, gdzie najszybciej znaleźć można informacje przede wszystkim z Krakowa, jego bliskich okolic i całej Małopolski
Krakowski punkt widzenia” to hasło, które na pierwszej stronie „Dziennika Polskiego”, zaraz pod winietą, pojawiło się stosunkowo niedawno, dopiero w mijającej dekadzie. Ale w pełni oddaje to, co nasza gazeta reprezentuje od 75 lat.
Na wydarzenia światowe, krajowe i te lokalne patrzymy z perspektywy Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. Przesadą byłoby twierdzenie, że „Dziennik Polski” przez te lata stał się symbolem naszego miasta jak Wawel, smok wawelski czy obwarzanek zwany przez przyjezdnych nonszalancko preclem. Ale na lekturze naszej gazety wychowały się co najmniej trzy pokolenia krakowian i Małopolan. I mimo że czasy się zmieniają, wciąż dzięki „Dziennikowi Polskiemu” codziennie otrzymują to, czego oczekują - najświeższe, rzetelne informacje z Krakowa, jego najbliższych okolic, całej Małopolski, a także z Polski i ze świata.
Codziennie - od poniedziałku do soboty (a był już, nawet w tym stuleciu, krótki okres, że również w niedzielę) - przygotowujemy dla Państwa sporą porcję informacji. Ich trzon stanowią oczywiście informacje z Krakowa. „Kronika Krakowska” to równie uznana marka jak „Dziennik Polski”, towarzyszy mu od wielu, wielu lat. To tu piszemy o bolączkach krakowian, miejskich inwestycjach, problemach z ich realizacją, sukcesach władzy lokalnej ale też o jej nadużyciach. I nie ograniczamy się tylko do tego, co dzieje się w obrębie Starego Miasta i Plan, opisujemy także problemy, z jakimi mierzyć się muszą mieszkańcy Klinów, Ruczaju a także obrzeży Nowej Huty.
Dużą dawkę informacji przygotowanych przez naszych dziennikarzy otrzymują także mieszkańcy powiatów otaczających Kraków - popularnie zwanych „krakowskim obwarzankiem”. Wokół Krakowa to informacje z powiatu krakowskiego (m.in. Skawina, Krzeszowice, Skała), wielickiego, myślenickiego, miechowskiego i proszowickiego. Wszędzie tam jesteśmy z naszymi Czytelnikami, kiedy się cieszą, ale też kiedy smucą. Piszemy o nich, gdy lokalne władze inwestują w ich codzienne życie, i kiedy zapominają o budowie nowych dróg, parkingów itp.
Na łamach „Dziennika Polskiego” znaleźć można też informacje z Podhala, Tarnowskiego, Sądecczyzny i Małopolski zachodniej. Z kolei „Zbliżenia”, ukazujące się niemal codziennie, to najciekawsze reportaże i teksty publicystyczne dotyczące tematów z całej Polski. Codziennie, a w szczególności w piątki Czytelnik liczyć może na sporą dawkę informacji kulturalnych - relacji, recenzji, zapowiedzi (uzupełnia je comiesięczny dodatek „Magnes”).Niemal każdego dnia w „Dzienniku Polskim” pojawiają się też ciekawe dodatki i strony tematyczne. Poniedziałek to oczywiście dodatek „Sportowy24”, na łamach którego Czytelnicy znajdą wszystkie aktualne wiadomości ze sportu: wyniki meczów, relacje z najważniejszych wydarzeń sportowych na arenach światowych i lokalnych, aktualne tabele i terminarze oraz wiele, wiele więcej.
- Poniedziałek to także „Strefa biznesu”, gdzie pojawiają się ważne informacje gospodarcze, oraz „Kariera”, gdzie piszemy o lokalnym i ogólnopolskim rynku pracy oraz m.in. trendach, jakim poddają się pracownicy i pracodawcy.
- We wtorek z „Dziennikiem Polskim” pojawia się „Przegląd Nieruchomości”, w którym publikowane są informacje o bieżącym stanie rynku nieruchomości w regionie, ale także o tym, jak urządzić mieszkanie lub ogród, kiedy już staniemy się ich właścicielami.
- W środę każdy z Czytelników znajdzie w „Dzienniku Polskim” dodatek „Strona Zdrowia”, a w nim wszystko co najważniejsze o zdrowiu, medycynie, m.in. porady ekspertów.
- Z kolei czwartek to ukazujący się od lat i ceniony przez Czytelników dodatek „Historia”, w którym opisujemy najważniejsze wydarzenia z historii ludzkości, nie ograniczając się tylko do tych, które znamy z kart podręczników historii. Wiele tekstów w nim poświęcono wydarzeniom z lokalnego, krakowskiego i małopolskiego podwórka. Co tydzień także na jego łamach publikują swoje teksty historycy z krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Natomiast na stronie „Forum Przedsiębiorcy” tego samego dnia znaleźć można informacje o problemach, z którymi mierzą się mali i średni przedsiębiorcy.
- I przyszedł czas na piątek - a to oznacza nasz sztandarowy dodatek, magazyn reporterów „Piątek”. To w nim przeczytać można obszerne teksty reporterskie i publicystyczne z Krakowa, Małopolski i innych regionów. Stałych Czytelników mają też felietony, m.in. Ryszarda Terleckiego, uchodzącego za jedną z najważniejszych postaci sceny politycznej w Polsce.
- Z kolei sobota to magazyn „Rodzinny” i strony poświęcone seniorom, podróżom a także „Tygodnik Wokół Krakowa” i „Tygodnik Małopolski”.
Ale „Dziennik Polski” to nie tylko wydanie papierowe, to także portal informacyjny dziennikpolski24.pl. To właśnie w internetowej odsłonie naszej gazety, Czytelnicy najszybciej znajdą informacje nie tylko o tym, co ciekawego dzieje się w Krakowie i w Małopolsce, także o utrudnieniach w komunikacji miejskiej czy na drogach. A także liczne galerie fotograficzne.
Okiem redaktora
Jerzy Sułowski
Dziennikowa tradycja i nowoczesność
Media drukowane, dzienniki, tygodniki i inne periodyki znajdują się dziś w przełomowym momencie. Na całym świecie kurczą się nakłady gazet, Czytelnicy i reklamodawcy przechodzą do internetu, młodzież szuka informacji już niemal wyłącznie na smartfonach.
Jak będzie wyglądał Wasz „Dziennik Polski” za kolejne 75 lat - trudno wyrokować.
Jednak nieważne, na jakim nośniku będzie trafiał do wiernych odbiorców - ważne, żeby mówił kompetentnie i zajmująco, by zachowywał zdrowy rozsądek, przenikliwość, umiarkowanie, rozum i mądrość będącą przecież dorobkiem wielu pokoleń znakomitych redaktorów i dziennikarzy. Najstarsi z nich przenieśli, w początkach istnienia DP, etos zawodu z przedwojennego „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” wydawanego przez Mariana Dąbrowskiego w słynnym krążowniku na ul. Wielopole, gdzie zresztą „Dziennik” zakotwiczył na długie dziesięciolecia, aż do 2011 roku.
W dzisiejszych, błyskawicznie zmieniających się czasach warto podkreślić, że „Dziennik Polski” od 4 lutego 1945 roku ukazuje się pod tym samym, praktycznie nie zmienionym szyldem opracowanym przez dawnego grafika „IKC-a”, Tadeusza Olszewskiego.
Do grafików ma on zresztą szczęście - okładki „Dziennika Polskiego” i jego dodatków (np. kulturalnego „Magnesu”), autorstwa Tomasza Bocheńskiego, są regularnie nagradzane na najbardziej prestiżowych konkursach na świecie.
Dziś „Dziennik Polski” szanując dorobek przeszłości, z optymizmem patrzy w przyszłość. Nie zaniedbując papierowych wydań, rozwija serwisy internetowe - jak zawsze komentując rzeczywistość z krakowskiego punktu widzenia.