A jednak nie dojdzie do połączenia szkół
Powiat zamierzał połączyć dwie placówki w Gubinie. Sprzeciwili się nauczyciele. I starostwo wycofało się z tego pomysłu.
Zespół Szkół Licealnych i Technicznych oraz Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych (były „Rolniczak”) to szkoły z ogromnymi tradycjami. Na które pracowały - jak twierdzą nauczyciel - latami. Zamiary starostwa, dotyczące połączenia obu placówek wywołały prawdziwą burzę.
Powiat chciał utworzyć Centrum Kształcenia Zawodowego oraz pozyskać dodatkowe pieniądze z ministerstwa na funkcjonowanie. Zdecydowanie sprzeciwiali się temu pracownicy ZSLiT. - Po pierwsze, boimy się o swoją pracę. Poza tym wypracowaliśmy pewną markę, liczba uczniów, których rekrutujemy każdego roku nam nie spada, w przeciwieństwie do ZSP - mówi Żaneta Świtalska.
Cała inicjatywa doprowadziła do konfliktu między dwoma szkołami, które zaczęły walczyć przeciwko sobie. Starosta Mirosław Glaz spotkał się ze zwaśnionymi stronami. - Zdecydowaliśmy, że CKZ powstanie przy byłym „Rolniczaku”. Tam będą mogli się starać o dodatkowe dofinansowanie, natomiast ZSLiT pozostanie bez zmian - skwitował krótko.
Z tej decyzji zadowoleni są wszyscy nauczyciele. - Wierzymy, że dzięki rozmowom z radnymi dotarliśmy do sedna sprawy. Chcielibyśmy w tym miejscu podziękować również rodzicom, którzy włączyli się do rozmów i stali murem za naszą szkołą. Tym, że nie złożyliśmy broni na początku, nie pogodziliśmy się z decyzjami, które byłyby dla nas niekorzystne, podejmowaliśmy wiele starań i prób, daliśmy przykład naszym uczniom, że warto walczyć - mówi Świtalska.
A co z dodatkowymi pieniędzmi? Nie szkoda ich? - CKZ otrzymują tylko dodatkowe dotacje (20 mln zł). Oprócz tego jest też ogólna alokacja na szkolnictwo zawodowe (172 mln zł) i o te pieniądze będziemy się starać - dodaje nauczycielka.