Zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego ciążą na Karolinie L. z Torunia, która wiosną złamała domową kwarantannę i wyszła po zakupy. 5 miesięcy tkwiła w areszcie. W styczniu czeka ją proces, choć chciała dobrowolnie poddać się karze.
Torunianka skłonna była się dobrowolnie poddać karze, ale nie tak surowej jak chce Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód. Ta podczas dwóch rozpraw przygotowawczych w sądzie obstawała twardo przy karze pozbawienia wolności. Na to nie godzi się obrońca Karoliny L. i ona sama. Strony nie doszły zatem do porozumienia odnośnie dobrowolnego poddania się karze i będzie proces. Rozpocznie się przed Sądem Rejonowym w Toruniu w styczniu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień