Afera Krezusa i Karkosik w tle. Dymisję złożył nie tylko prezes, ale i młodziutka członkini rady
Giełda zawiesiła spółkę Krezus z Torunia, a jej prezes zrezygnował.Miliarder Roman Karkosik jest oskarżony o manipulację akcjami.
„Ulubiona spółka giełdowych spekulantów” - tak o toruńskim Krezusie, mającym siedzibę przy ul.Włocławskiej, pisali dziennikarze. Bo, faktycznie, w br. spółka na warszawskiej giełdzie notowała euforyczne zwyżki i dramatyczne spadki. Krezus handluje złomem i kojarzony jest wciąż z Romanem Karkosikiem, który w 2015 r. pozbył się większości udziałów.
Teraz, na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego, warszawska giełda zawiesiła obrót akcjami Krezusa. Powód? Podejrzenie obrotu z naruszeniem interesu inwestorów. Rezygnację złożył prezes Jacek Ptaszek. Uczynił to dzień przed zawieszeniem obrotu, nie informując o przyczynach. W ślad za nim dymisje złożyły też dwie przedstawicielki rady nadzorczej. Czasowo obowiązki prezesa objął toruński adwokat Mariusz Królikowski.
Dodajmy, że to nie pierwsza afera z Krezusem. Latem br. obrót akcjami tej spółki też był wstrzymany gdy okazało się, że nie informowała w wymaganym terminie o sprzedaży akcji przez prezesa Jacka Ptaszka, jego inną firmę KaroBHZ oraz spółkę Taleja.
Natomiast w styczniu br. Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarżyła małżeństwo Karkosików oraz Jakuba N. o manipulację akcjami Krezusa na giełdzie. Według śledczych, składali oni zlecenia i zawierali transakcje na akcjach spółki Krezus SA, z rachunków papierów wartościowych prowadzonych dla nich przez Domy Maklerskie, wprowadzając w błąd innych inwestorów co do rzeczywistego popytu i podaży oraz cen akcji. Roman Karkosik natychmiast po upublicznieniu tej informacji wydał oświadczenie, w którym wszystkiemu zaprzeczył.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień