Od kilku dni o aferze korupcyjnej w Elektrowni Szczecin głośno jest w całej Polsce. W sprawę zamieszany jest przedsiębiorca z Drawska Pomorskiego.
Sceny niczym z amerykańskiego filmu rozegrały się w Suliszewie na terenie zakładu produkującego pellet drzewny.
Agenci zjawili się rano
W czwartek (2 lutego) rano pod zakład nieoznakowanym pojazdem podjechali agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego ze Szczecina. Gdy właściciel zakładu Walerian F. wyszedł na zewnątrz, funkcjonariusze wybiegli z auta, obezwładnili go za pomocą granatu hukowego, a następnie zakuli w kajdanki.
Agenci przeszukali również dom Waleriana F. w Drawsku Pomorskim.
- CBA zatrzymało 12 osób, w tym pracowników Elektrowni Szczecin i biznesmena w śledztwie dotyczącym korupcji przy dostawach do elektrowni - powiedział nam Piotr Kaczorek z CBA.
- Zabezpieczono ponad 1 mln zł w gotówce, w tym ponad 100 tys. zł w pomieszczeniach pracowników elektrowni. Śledczy ustalili, że dostarczane przez biznesmena transporty wcale nie były biomasą. Mimo to pracownicy w zamian za korzyści majątkowe potwierdzali, że ciężarówki wypełnione były odpowiednim paliwem. Przez to dochodziło do produkcji prądu z paliwa złej jakości.
Sąd aresztował trzech
Sąd aresztował na trzy miesiące trzech podejrzanych. Jest wśród nich Walerian F., przedsiębiorca z Drawska Pomorskiego, którego firma dostarczała do elektrowni nie spełniającą norm technicznych biomasę. Właśnie za to miał dawać łapówki. W areszcie znaleźli się również główny inżynier Elektrowni Szczecin, któremu Prokuratura Okręgowa w Szczecinie zarzuca przyjęcie kontrolowanej łapówki w wysokości 50 tys. zł oraz jeden z pracowników elektrowni.
Wiemy już, że śledztwo w tej sprawie toczyło się od wielu miesięcy, a proceder trwać mógł nawet kilka lat, narażając skarb państwa na wielomilionowe straty. Dziewięciu pracowników elektrowni przyznało się już do zarzutów korupcyjnych. Ich rola w procederze była drugorzędna. Złożyli zeznania potwierdzające wcześniejsze ustalenia śledczych.
Sąd postanowił o objęciu ich policyjnym dozorem. Mają zakaz opuszczania kraju i muszą wpłacić od 10 do 60 tys. zł poręczenia majątkowego.
- Trzy osoby, wobec których sąd zastosował areszt tymczasowy, pełniły znaczącą rolę w procederze działania na szkodę Elektrowni Szczecin - powiedział nam Maciej Jóźwiak z Prokuratury Rejonowej w Szczecinie. Próbowaliśmy ustalić, czy drawski przedsiębiorca przyznał się do winy, ale prokurator nie udzielił odpowiedzi na to pytanie, zasłaniając się dobrem śledztwa.
Wiadomo jedynie, że zatrzymanym postawiono zarzuty udzielania i przyjmowania korzyści majątkowej związanej z działaniem na szkodę spółki i działalność w zorganizowanej grupie przestępczej, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.Biznesmen, pracodawca, sponsor Walerian F. to znany w Drawsku biznesmen, którego firma istnieje od 1987 r.
Zakład zajmuje się produkcją i sprzedażą brykietu, pelletu drzewnego i pelletu przemysłowego, drewna kominkowego, biomasy. Produkuje zrębki papiernicze i przemysłowe. Pod względem możliwości produkcyjnych firma zaliczana jest do największych w Polsce. Współpracują z nią firmy transportowe.
Aresztowanie właściciela odbiło się w Drawsku szerokim echem. Wielu pracowników, a także osób współpracujących z zakładem zaczęło obawiać się o swoją przyszłość. Jeden z byłych pracowników zakładu zadzwonił do nas mówiąc, że F. to nierzetelny pracodawca. Podczas Gali Samorządowej w 2014 r. zakład Waleriana F. wyróżniony został statuetką Złote Żagle w kategorii „Gospodarka“ za produkty najwyższej jakości sprzedawane w kraju i za granicą.
A z drugiej strony w 2013 r. firma wystąpiła do burmistrza Zbigniewa Ptaka z wnioskiem o umorzenie podatków i uzyskała umorzenie na kwotę 123 tys. zł. To nie wszystkim się podobało. To zrozumiałe. Walerian F. to również sponsor, który wielokrotnie pomagał szkołom, wspierał remont kościoła w Suliszewie. Dofinansowywał imprezy kulturalne i sportowe odbywające się na terenie gminy. Tymi działaniami zaskarbił sobie wdzięczność wielu osób.