Albo zjedziesz z drogi, albo na niej zginiesz
- Prosta droga nigdy nie kieruje wprost na drzewo - zauważa Przemysław Słomski z KWP w Bydgoszczy.
Droga krajowa nr 10, w części ekspresowa, to najniebezpieczniejsza trasa w całym województwie. Tylko ostatnio w wypadkach zginęły tu trzy osoby.
Ostatni, tragiczny wypadek w Emilianowie był szczególny. Zginął człowiek, który do końca robił wszystko, by uniknąć zderzenia czołowego z jadącym naprzeciw autem. Sprawca wypadku (policja wnioskować będzie o jego aresztowanie) nie odniósł żadnych obrażeń, jego auto nie zostało nawet draśnięte. Ofiarę strażacy kilkadziesiąt minut próbowali uwolnić spod ciężarówki, w którą wbił się z impetem. Wypadki na tej krajówce, jeśli już do nich dojdzie, zwykle kończą się tragicznie, niejednokrotnie ofiarami są wszyscy podróżujący samochodem. Co jest takiego w tej drodze, że stała się najniebezpieczniejszą trasą w regionie?
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- dlaczego na trasie Bydgoszcz - Toruń tak często dochodzi do wypadków
- ile wypadków miało miejsce w 2019 roku na odcinku drogi od Stryszka do Wielkiej Nieszawki
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień