Jak informuje Krajowy Rejestr Długów, w bazie wpisanych jest już 305 tys. nierzetelnych rodziców. Jak się okazuje, 57 proc. z nich zalega też z opłatami.
Łączne zadłużenie z tytułu niezapłaconych rachunków za internet, telefon i telewizję wynosi ćwierć miliarda złotych. Najwięcej dłużników alimentacyjnych zamieszkuje województwa: śląskie (niemal 37 tys.), mazowieckie (ponad 36 tys.) i dolnośląskie (31 tys.). Rekordziści zalegają nawet trzynastu wierzycielom. Średnio do oddania dzieciom mają prawie 33 tys. zł.
W niepłaceniu alimentów prym wiodą mężczyźni - stanowią oni aż 95 proc. rodziców, którzy nie łożą na swoje potomstwo. Najczęściej dłużnicy alimentacyjni są w wieku od 36 do 45 lat (ponad 37 proc.). 29 proc. to osoby pomiędzy 46. a 55. rokiem życia. Co piąty rodzic, który nie chce utrzymywać swoich dzieci, nie przekroczył 35 lat.
- Na tych przykładach widzimy skalę problemu. Kolejne zaciągane zobowiązanie nie ma dla nich większego znaczenia, więc bez skrupułów nie wywiązują się z jego uregulowania. A nierzetelni rodzice mają co spłacać, bowiem ich łączna kwota długów wobec innych branż urosła do 2,3 mld zł - twierdzi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów. Poza niepłaceniem na dzieci najwięcej zobowiązań - bo aż 31 proc. - dłużnicy alimentacyjni mają wobec branży windykacyjnej. W sumie niesolidni rodzice mają do oddania tym firmom ponad miliard złotych.
- Po pomoc do specjalistów ds. windykacji przychodzą też byli współmałżonkowie, którzy mają dosyć walki z partnerami wymigującymi się od spłaty alimentów. To słuszna decyzja, bowiem eksperci dysponują znacznie szerszym spectrum możliwości niż firma czy osoba fizyczna, podejmująca samodzielne próby odzyskania pieniędzy - tłumaczy Radosław Koński, dyrektor departamentu windykacji Kaczmarski Inkasso.
2,3 mld zł - tyle winni są alimenciarze innym branżom
Nierzetelni rodzice w dalszej kolejności najwięcej winni są instytucjom finansowym. Jeden na pięciu alimenciarzy ma długi wobec branży finansowej. Najczęściej są efektem zaciąganych, a potem niespłacanych pożyczek i kredytów. 13 proc. nie reguluje rachunków za czynsz, prąd, wodę czy gaz. 12 proc. niesolidnych opiekunów to gapowicze, którzy muszą zwrócić miejskim przewoźnikom prawie 72 mln zł. Co ciekawe, kwota z mandatów dłużników alimentacyjnych przyłapanych na jeździe bez biletu stanowi 1/5 łącznego zadłużenia wszystkich gapowiczów notowanych w KRD.
- Na szczęście w sytuacji, gdy przeciwko jednej osobie prowadzone są dwie różne sprawy egzekucyjne, komornik sądowy egzekwuje najpierw długi alimentacyjne. W dalszej kolejności spłacane są pozostałe wierzytelności – mówi radca prawny Konrad Siekierka z kancelarii prawnej Via Lex. Niestety zobowiązań alimentacyjnych wciąż przybywa.
Autor: Szymon Szadkowski