Andrzej Gryguć, prezes podlaskiego ZNP: Za wcześnie, aby można było mówić o kredycie zaufania dla ministra Dariusza Piontkowskiego
Zakładając sytuację, że rząd PiS będzie rządził dalej, wtedy można rozmawiać o kredycie zaufania dla ministra, który będzie mógł faktycznie rozpocząć naprawę polskiej oświaty - mówi Andrzej Gryguć, prezes okręgu podlaskiego ZNP.
Kilka dni temu minister Dariusz Piontkowski zapowiedział, że w subwencji oświatowej będzie dodatkowy miliard złotych na podwyżki dla nauczycieli. Jak Związek Nauczycielstwa Polskiego ocenia taką deklarację?
Andrzej Gryguć, prezes okręgu podlaskiego ZNP: Każda obietnica zwiększenia nakładów jest korzystna. Natomiast to, o czym mówi pan minister, to w zasadzie próba realizacji zobowiązań, które rząd przed samym strajkiem położył na stole. Chodzi o drugą transzę podwyżek w sferze nauczycielskiej od 1 września. W budżecie na ten cel nie było środków, więc była to obietnica bez pokrycia i to przesunięcie, o którym mówił pan minister, jest tego elementem. Ale ten miliard nie wystarczy na podwyżki, ponieważ potrzeba ok. 2,8 miliarda złotych.
Połowa wakacji za nami. Strajk jest zawieszony. Zapowiadaliście jego wznowienie od września. Jakie są nastroje? Podtrzymujecie te zapowiedzi? Czy konieczne będzie referendum?
26 sierpnia mamy w Warszawie spotkanie z wszystkimi prezesami okręgów, wtedy będziemy mówili o tym, jakie są nastroje, jaka jest wola do tego, żeby ewentualnie wejść na drogę dalszego sporu zbiorowego. Zdania prawników są podzielone. Większość uważa, że jednak trzeba będzie przejść przez etap referendum. Jeżeli to faktycznie miałoby nastąpić, to wiadomo, że strajk we wrześniu jest niemożliwy, bo te procedury trwają długo.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień