Dzisiaj opowieść o architekturze mniej znanej, nieco ukrytej i - trzeba przyznać - mającej już lata świetności za sobą. A kiedyś… A kiedyś było tam jak w Paryżu.Witamy w dawnej Czeladzi do której przyjechali francuscy inwestorzy.
Czeladź, miasto z kilkuwiekową tradycją. Przez lata zabudowane budynkami drewnianymi, po prostu chatami, i nagle - zawitała tam absolutna nowoczesność - mówi Stefania Lazar, historyk sztuki.
Nowoczesność zawitała do czeladzkiej dzielnicy Piaski. Tam, na przełomie XIX i XX wieku, pojawiło się zachwycające osiedle. Takie, gdzie do budynków urzędniczych doprowadzono nawet kanalizację (proszę się nie dziwić, nie było to bowiem takie oczywiste w starej Czeladzi). Za dobrym projektem stały duże pieniądze. Francuskie.
Tłumaczy dalej Stefania Lazar: - Kapitał francuski pojawił się tutaj w drugiej połowie XIX wieku. Ze względu na różne zawiłości prawne i polityczne, inwestowanie w Królestwie było dla Francuzów bardzo korzystne. W 1879 roku, w Paryżu, powstało Towarzystwo Bezimienne Kopalń Węgla Czeladź.
I tak w Czeladzi, oprócz kopania węgla, zaczęto także kopać fundamenty pod budynki. Powstało osiedle... - To były nieskomplikowane, stawiane szeregowo, budynki dla robotników - opisuje Stefania Lazar. - Lecz nie tylko. Wzniesiono także pierwszy budynek użyteczności publicznej. Był to hotel robotniczy, czy też noclegownia - bo tak tę instytucję wówczas nazywano.
Kto odpowiada za ten projekt - nie wiadomo. Być może architektów było wielu.
- Sztandarowym budynkiem jest willa delegata - mówi Stefania Lazar. - Zarząd Towarzystwa był w Paryżu, a na miejscu był delegat. To on wszystko nadzorował. Zarówno inwestycje w zakłady pracy, jak i część socjalną, czyli budowę niezwykłego osiedla.
Obok neorenesansowej willi pojawiają się też kolejne obiekty dobrze zaprojektowanej kolonii. Powstaje ochronka, powstaje pierwsza szkoła na Piaskach, budynek administracyjny, siedziba biura głównego i dyrektora kopalni. Całe osiedle rośnie aż przez 50 lat. - Stworzono ogromne założenie architektoniczne, składało się ono aż ze 160 budynków, zarówno mieszkalnych, jak i socjalnych. Żyło tam w latach trzydziestych XX wieku prawie dwa tysiące osób - dodaje Stefania Lazar.
Dowiedzcie się więcej na temat założeń architektonicznych czeladzkiego osiedla. Wyróżników jest sporo.Posłuchajcie całej audycji zobaczcie piękne zdjęcia