Anna Maria Wesołowska: Młodzież musi znać granice
Anna Maria Wesołowska, sędzia w stanie spoczynku, odwiedziła Zespół Szkół nr 1 A Uczniom, nauczycielom i rodzicom opowiedziała o swojej pracy, przestrzegła przed folgowaniem dzieciom.
Anna Maria Wesołowska 27 lat była sędzią.
- Zajmowałam się problemami młodzieży, orzekałam w sprawach karnych - opowiada Anna Maria Wesołowska. - Wydawałam wyroki dożywotniego więzienia. Ale nigdy nie mogłam pogodzić się z tym, że na ławach oskarżonych zasiadają nieletni. Widok matki dziecka zasiadającego na ławie oskarżonych jest dla mnie najsmutniejszym widokiem na świecie.
A.M. Wesołowska była członkiem składów orzekających w procesach łódzkiej „ośmiornicy” i Gangu Popeliny. Telewidzom jest znana z programów „Sędzia Anna Maria Wesołowska” oraz „Wesołowska i mediatorzy”.
Ostatnio pracowała w sądzie w Łodzi. Dzięki niej wielu uczniów miało okazję przyglądać się rozprawom sądowym. To zapewniło im edukację prawną. Autorka wielu felietonów, ukazujących się w gazetach, zachęca nauczycieli, dyrektorów szkół, by takie wycieczki do sądów organizować. Obecnie jeździ po całej Polsce, uświadamiając młodzież szkolną, nauczycieli i rodziców. Jest autorką książki „Bezpieczna młodzież - poradnik prawny”. Wszędzie gdzie jest, zachęca do zakładania kącików prawnych w szkołach.
- Dzieci muszą je zrobić same - mówi sędzia. - Niech umieszczą w takim kąciku przepisy dotyczące odpowiedzialności ich samych i ich rodziców. - Muszą znać granice. Ich przekroczenie może się skończyć na sali sądowej.
Na przykładach ze swojej pracy Wesołowska radziła, by rodzice nie usprawiedliwiali dzieci z ich złych uczynków, np. dokuczania kolegom, naśmiewania się z nich.
- Kto nęka drugą osobę, narusza jej prywatność jest przestępcą - mówi sędzia. - Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności. Chłopcy z gimnazjum z Gdańska odpowiadaliby z tego przepisu. Przez ich zachowanie powiesiła się Ania. Opublikowali jej zdjęcia w internecie. Ale wówczas był tylko zakład poprawczy. 17-latkowie odpowiadają za siebie, ale 15-latek już może odpowiadać za rozbój.
Wesołowska mówi, że aż ok. 70 proc. spraw młodocianych łączy się z problemami rodzinnymi. Podkreśla, by z pociechami rozmawiać, kontrolować strony, jakie przeglądają w internecie. Podaje, że 64 proc. gimnazjalistów codziennie sięga do stron pornograficznych, a połowa polskich nastolatek rozpoczyna współżycie przed ukończeniem 18 r.ż. Każdego roku w Polsce rodzi kilkaset dziewcząt w wieku 12-15 lat. Sędzia doradza rodzicom, by nie kochali za bardzo swoich pociech, by stawiali im wymagania.
- Chyba nie chcecie być uznane za mamy niewydolne wychowawczo i mieć kuratorów? - pytała retorycznie pań w auli. - Odpowiedzialność karną ponoszą też dyrektorzy szkół. Im za brak reakcji grożą 3 lata więzienia.