Antoni Mężydło z rekordem. Przebił nawet marszałka Całbeckiego
Najwyższa od 30 lat frekwencja w wyborach parlamentarnych sprzyjała rekordowym rezultatom podczas niedzielnego głosowania. W Toruniu i okolicy taki uzyskał Antoni Mężydło.
Rekordowy wynik w wyborach do Sejmu w okręgu toruńsko-włocławskim miał minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski - 76 267 głosów. To prawie połowa poparcia dla całej listy PiS w okręgu (dostała 182 648 głosów). Nowy rekord był oczywiście możliwy dzięki znacznie wyższej niż w poprzednich wyborach frekwencji. Do tego dochodzi rozpoznawalność kandydata i pozycja lidera zwycięskiej listy.
Frekwencja i rozpoznawalność sprzyjały także rekordowemu wynikowi Antoniego Mężydły z Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Senatu. Legenda toruńskiej opozycji w czasach PRL i były wieloletni poseł najpierw PiS, a potem PO, dostał 98 699 głosów w jednomandatowym okręgu obejmującym Toruń, Chełmno, powiaty toruński i chełmiński.
Senator z tego obszaru wybierany jest od 2011 roku, gdy zmieniono ordynację. Osiem lat temu Jan Wyrowiński (PO), który zdobył tu mandat, miał 47 641 głosów. 62 478 dostał ich z kolei w 2015 roku Przemysław Termiński (PO).
Ze względu na odmienne ordynacje w wyborach do Sejmu i Senatu nie da się najświeższych rekordów porównać. Zauważyć za to trzeba, że Antoni Mężydło też startował z pozycji lidera - był w okręgu jedynym kandydatem sił opozycyjnych wobec PiS i rywalizował tylko z kandydatem tej partii, Zbigniewem Rasielewskim (63 361 głosów).
A jak się senacki rekord ma do wyników ubiegłorocznych wyborów do sejmiku województwa? Jeden z sejmikowych okręgów jest przecież identyczny jak ten senacki. Rok temu imponujący wynik 68 542 głosy uzyskał tu marszałek Piotr Całbecki. Na całą listę KO w tym okręgu głosowały zaś 81 444 osoby.
A skoro przy związkach Senatu i sejmiku jesteśmy, to przypomnieć trzeba, że nowym senatorem został też przewodniczący tego drugiego gremium Ryszard Bober (PSL). Wybrano go z okręgu z Grudziądzem, Brodnicą i ich okolicami. Wcześniej bez efektu startował do Senatu z tego obszaru w wyborach w 2011 i 2015. Teraz pomógł mu fakt, że w starciu z kandydatem PiS wsparli go też KO i SLD. W efekcie Ryszard Bober przestanie być radnym sejmiku. Zastąpi go Paweł Zgórzyński, który w wyborach do sejmiku rok temu miał następny w kolejności wynik na liście PSL w okręgu, z którego wtedy kandydował nowy senator.