Apel o powrót kolei na linii Rybnik - Gliwice. Konieczna byłaby inwestycja w tabor?
Z wielkim aplauzem rybniczan spotkał się apel środowisk prokolejowych o uruchomienie regularnych połączeń między Gliwicami a Bielskiem-Białą, trasą przez Rybnik i Żory. Gdy o apelu poinformowaliśmy na naszym profilu na facebooku, polubień nie było końca. Każdy chciał jeździć pociągami głównie z Rybnika do Gliwic.
- Ja jestem „za”. Mieszkam w Gliwicach a moja mamcia mieszka na Hojmie, i to byłoby super - pisze pani Halina na profilu Kocham Rybnik.
Do apelu przyłączają się też władze Rybnika, które dostrzegają dużą szansę, w rozwoju kolei, w szczególności od strony Knurowa i Gliwic, bo byłaby to alternatywa dla zakorkowanych ulic.
Widać wyraźnie, że komunikacja między Rybnikiem a Gliwicami podupada. Swoje kursy zlikwidował dawny PKS Gliwice, a wydłużenie komunikacji miejskiej z Gliwic do Wilczy to kolejny cios w firmy busowe, operujące na tej trasie. Równocześnie z dużym uznaniem przyjęta została oferta weekendowego pociągu „Kubalonka”, łączącego Gliwice i Rybnik z kurortami beskidzkimi: Wisłą i Ustroniem. W słoneczne dni wielu rybniczan korzysta z połączenia, umożliwiającego wygodny dojazd na całodzienną wycieczkę w góry.
Teraz „za ciosem” chcą iść społecznicy, a władze miasta dostrzegają spory potencjał, jaki drzemie w ponownym uruchomieniu połączeń kolejowych. Przypomnijmy, że pociągi osobowe między Rybnikiem a Gliwicami przestały jeździć blisko 20 lat temu. Trasa kolejowa jest znacznie dłuższa niż droga, zahacza o Leszczyny, Knurów i Gierałtowice, ale też trzeba pamiętać o zmieniającej się sytuacji. Dziś drogi są do tego stopnia zakorkowane, że czas przejazdu rzędu 50 minut nie odbiega znacząco od tego, co oferują busy, a po drodze można by było skomunikować też inne miejscowości. - Dla nas ważne są dwa cele. Z jednej strony: komunikacja z Rybnika do Gliwic. To duże ułatwienie choćby dla studentów Politechniki, ale też jest szereg spraw, które załatwia się w Gliwicach - mówi prezydent Piotr Kuczera.
- Takie połączenie byłoby z ogromną korzyścią dla mieszkańców. Ale jest też druga strona medalu. Kolej może być swoistym magnesem dla tych, którzy dojeżdżają do Rybnika. Takie połączenia powinny nie tylko służyć do przejazdów na pełnej trasie: uzupełnienie traktu między Leszczynami a Rybnikiem bardzo by poprawiło komunikację w ramach aglomeracji rybnickiej - dodaje Kuczera. Urzędnicy podejrzewają, że zapewniając dobry dojazd na tej trasie można by nawet zachęcić do nauki w rybnickich szkołach średnich. Wymogiem jest jednak dobra i stabilna oferta przewozowa.
- W ostatnim roku kursowania pociągów między Rybnikiem a Gliwicami jeździły zaledwie dwa pociągi dziennie w każdą stronę - mówi Bartosz Mazur z wydziału komunikacji UM. - To nie jest poważna oferta, którą można kogokolwiek przekonać do kolei. Niech się wydłuży wykład i już zostaje się „na lodzie”. Dlatego trzeba myśleć kompleksowo, akceptowalnym minimum wydaje się 6 połączeń każdego dnia w obu kierunkach. Wówczas można myśleć o faktycznym wykorzystaniu pociągów w dojazdach do Gliwic z Rybnika - dodaje.
Wnioskowane połączenie leży w gestii organizatora przewozów wojewódzkich. W Kolejach Śląskich tłumaczą, że testowo uruchomili już jakiś czas temu połączenia weekendowe w relacji Gliwice - Rybnik - Wisła, dzięki czemu dostęp do kolei pasażerskiej zyskały takie miejscowości jak Knurów czy Strumień.
- Pociąg ten spotkał się z dość dużym zainteresowaniem, co pozwala z optymizmem patrzeć na dalszy rozwój połączeń na tej linii. W pierwszej kolejności jest to jednak przede wszystkim zależne od decyzji organizatora transportu - czyli w naszym przypadku Urzędu Marszałkowskiego Woj. Śląskiego. Przy dużym rozszerzeniu naszej obecnej siatki połączeń niezbędne mogą się okazać inwestycje w tabor - mówi Magdalena Iwańska, rzecznik Kolei Śląskich.