Aptekarz będzie prawie jak lekarz
Z zapowiadanych przez Ministerstwo Zdrowia zmian cieszą się aptekarze. - Wreszcie przestaniemy być traktowani jak sprzedawcy - mówią.
O przygotowywane właśnie w Ministerstwie Zdrowia regulacje aptekarze zabiegali od dawna. W sierpniu ubiegłego roku powołano zespół roboczy przy Ministerstwie Zdrowia ds. opieki farmaceutycznej.
- Nowe usługi farmaceutyczne zdecydowanie podniosą rangę naszego zawodu - przekonuje Małgorzata Pietrzak, prezes Pomorsko-Kujawskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.
I dodaje, że częste są przypadki traktowania farmaceutów pracujących w aptekach jak zwykłych sprzedawców, a aptek jak sklepy.
- Poza tym to my mamy często więcej czasu, by spokojnie porozmawiać z pacjentem, zapytać go o różne rzeczy dotyczące stanu zdrowia czy na przykład, jaką dietę stosuje. Na Zachodzie w Europie i na świecie takie usługi farmaceutyczne przepisy obowiązują od dawna - mówi Małgorzata Pietrzak. - W żadnym wypadku nie mamy jednak zamiaru wchodzić w kompetencje lekarzy. To ma być współpraca pomiędzy pacjentem, lekarzem a aptekarzem, nie rywalizacja.
Zgodnie z nowymi przepisami, aptekarze będą mogli m.in. przeanalizować dotychczasowe stosowanie leków przez pacjenta, zmierzyć poziom cukru we krwi czy chociażby pokazać, jak działa inhalator.
Jak wyjaśnia prezes Pomorsko-Kujawskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, właściwie już teraz aptekarze często wychodzą poza rolę zwykłych sprzedających, udzielając pacjentom porad medycznych. - Po wprowadzeniu przepisów będzie to jednak uregulowane prawnie - zauważa.
Tak jest na przykład w toruńskiej aptece Pod Lwem, gdzie do dyspozycji odwiedzających punkt jest aparat do mierzenia ciśnienia.
- Jeżeli człowiek przychodzi do nas z przepisanym konkretnym lekiem, często aby mu pomóc, a nie zaszkodzić, warto wcześniej zbadać ciśnienie. Zresztą, jeśli jakaś osoba chce sobie zmierzyć ciśnienie, może to zrobić - usłyszeliśmy w aptece.
- Do tej pory po środki na przeziębienie chodziłem najczęściej do zwykłych sklepów. Niedawno jednak od mojego lekarza dowiedziałem się, że niektóre z nich mogą szkodzić osobom z wysokim ciśnieniem. I od tego czasu wolę kupować leki w aptece, gdzie mogę liczyć na fachową opiekę - mówi pan Zbigniew z Bydgoszczy.
Zdaniem Małgorzaty Pietrzak, opieka farmaceuty nad pacjentem będzie szczególnie potrzebna w małych miejscowościach i na wsiach, gdzie często dostęp do lekarza jest utrudniony.
Przygotowywany projekt nie zakłada, że udzielanie konsultacji ma się odbywać w oddzielnym, specjalnym pomieszczeniu. Prezes izby aptekarskiej nie uważa jednak tego wymogu za bezwzględny.
- Zapisanie wspomnianego warunku w taki sposób wyeliminowałoby z gry właśnie małe apteki, które nie byłyby w stanie wygospodarować takiego osobnego pomieszczenia - dodaje.
Głosy, że farmaceuci powinni przejąć część kompetencji lekarzy POZ, pojawiają się od jakiegoś czasu również wśród specjalistów na Zachodzie Europy. W Anglii już teraz farmaceuci przepisują medykamenty, które dawniej mogli wypisywać tylko lekarze, np. szczepionki przeciw grypie.
Nieoficjalnie mówi się, że nowe przepisy mogłyby wejść w życie od przyszłego roku. - Jak dotąd nie zostało wypracowane stanowisko w sprawie opieki farmaceutycznej - informuje tymczasem Milena Kruszewska, rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia. - Pracy nie zakończył również zespół roboczy - dodaje. Następnym krokiem ma być powołanie kolejnego zespołu, tym razem do spraw opracowania projektu ustawy o zawodzie farmaceuty. W ministerstwie zapewniają też, że wszystkie projekty będą poddane konsultacjom środowiskowym i społecznym.