Architekci oceniają nowy plac Litewski: nie brakuje minusów
Jeden chwali elementy wodne, drugi, oceniając formę fontanny, mówi o prowincjonalnym myśleniu.
Jeden chwali elementy wodne, drugi, oceniając formę fontanny, mówi o prowincjonalnym myśleniu. Na pierwszy ogień idą gabloty reklamowe, stojące przed pomnikiem marszałka Piłsudskiego.
- Zbyt gęsty sposób ich rozstawienia jest fatalny. Dzielą przestrzeń, jak barierki do punktów odpraw na lotnisku. Niepotrzebnie tworzą konkurencję dla pomników - komentuje architekt Hubert Trammer, wykładowca Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Lubelskiej. Zdaniem naszego rozmówcy, gabloty powinny być bardziej rozproszone po terenie placu.
Pojawił się też wątek nowej nawierzchni tej części Lublina
- Większe płyty granitowe wymagają większej precyzji już na etapie projektu. Żeby uniknąć sytuacji, jaką, niestety, mamy na placu Litewskim, trójkątnych skrawków zostających przy brzegach - tłumaczy Trammer.

Żal mu również dawnej nawierzchni, jaka była w tej części przestrzeni miejskiej. - Nawierzchnia ułożona z szarego granitu,czarnego bazaltu i żółtej cegły była ciekawym i charakterystycznym elementem placu Litewskiego. Należało ją zostawić - komentuje Hubert Trammer.
Krytyczną ocenę dostaje nowa toaleta publiczna
- Jej forma jest zbyt agresywna dla tego miejsca. Budynek widać nawet z drugiego końca placu - mówi architekt i dodaje: - Pawilon jest zaskakująco duży, jak na to, że mieści tylko windę, klatkę schodową i pomieszczenie techniczne, a toalety są pod ziemią. Miejmy nadzieję, że kiedy elewacja obrośnie bluszczem, będzie mniej razić w oczy.
Na plus Trammer ocenił mniejsze elementy wodne z placu Litewskiego, łącznie z fontanną, zlokalizowaną przy dawnym pedecie. - Źle, że usunięto też sześciokątną obudowę starej fontanny, zamiast wkomponować ją w nowy, największy wodotrysk - zaznacza Trammer.
Pozytywnie architekt odebrał nowe miejsce odpoczynku, z ustawionymi po okręgu ławkami, jakie powstało pomiędzy dawnymi pałacami należącymi do UMCS.
- Dobrze, że mamy różne rodzaje siedzisk, na przykład ławki przy największej fontannie, na których nawet można się położyć. Do sprawdzenia są jeszcze betonowe miejsca do siedzenia o falującej formie. Widać, że ludzie z nich korzystają, chociaż, te stojące przy drzewach już są brudne - zauważa Hubert Trammer.
Wykładowca zwraca uwagę na inny szczegół, dotyczący małej architektury.
- Brakuje ławek stojących blisko siebie, tak żeby kilka korzystających z nich osób mogło swobodnie ze sobą rozmawiać, a jednocześnie patrzeć na siebie - opisuje architekt Trammer. - Z kolei dobrze, że śmietniki są mało widoczne, dopiero kiedy zaczniemy się za nimi rozglądać, przekonujemy się, że ich na placu nie brakuje - podkreśla Trammer.
Ekspert chwali też sposób wkomponowania w zieleń stacji meteorologicznej. - Taktownie wpisuje się w przestrzeń, w przeciwieństwie do wspominanej już toalety publicznej - precyzuje.
Zaglądamy też na plac Krąpca, który był remontowany jednocześnie z Litewskim. Trawnik zastąpił skwer z alejkami, ławkami i kwietnikiem.
- Wydaje się, że potencjał tego miejsca był większy. Mogliśmy dostać trawiastą przestrzeń do siedzenia, bez wycinania drzew - stwierdza Trammer.
Ostrzejszą ocenę wydaje z kolei Tomasz Stankiewicz, lubelski architekt z czterdziestoletnim stażem. - Oczekiwałbym, że powstanie przestrzeń o nowej jakości i nowych funkcjach, a tak się nie stało. Duże rozczarowanie. Dodatkowo, po przerwaniu ciągu Krakowskiego Przedmieścia, plac stracił swoje proporcje - komentuje. Stankiewiczowi nie podoba się również nowa, multimedialna fontanna. - Przekonanie, że musimy mieć takie błyskotki i świecidełka, to wyraz prowincjonalnego myślenia - nie ma wątpliwości architekt.
Inwestor broni nowej formy historycznego placu Lublina
- Popularność tego miejsca jest najlepszą jego oceną. Plac Litewski każdego dnia tętni życiem, od rana aż do wieczora. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się wieczorne pokazy multimedialne na fontannach - mówi Olga Mazurek-Podleśna z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin. - W porównaniu do placu Litewskiego sprzed rewitalizacji liczba siedzisk jest większa, co jeszcze bardziej zachęca do korzystania z tej przestrzeni - dodaje.