i liga pilki noznej . mecz arka gdynia - olimpia grudziadz
fot. przemyslaw swiderski / polska press / dziennik baltycki
Chojniczanka i Olimpia w 2. kolejce ponownie zagrają u siebie. Chojniczanie podejmą Stomil Olsztyn, a grudziądzanie - Wisłę Puławy.
Chojniczanka spotka się z zespołem, który na inaugurację zrobił bardzo dobre wrażenie. Stomilowcy pewnie pokonali Chrobrego Głogów 3:0.
- Jeśli ktoś śledzi na bieżąco, to co się dzieje w drużynach ten wynik nie powinien być wielkim zaskoczeniem - twierdzi Maciej Bartoszek, trener zespołu z Chojnic. - Jednak nie spodziewam się, że Stomil zagra u nas otwartą piłkę. Rywale zaczynają podchodzić do nas z respektem i rzadko kto się otwiera. Zespół z Olsztyna skoncentruje się na bronieniu dostępu i będzie liczył na nasze błędy, by nas skontrować. Z kolei my nie zamierzamy się nikogo obawiać i chcemy grać swoją piłkę - podkreśla szkoleniowiec.
Jeśli chodzi o sprawy personalne, to trener Bartoszek dysponuje tym samym składem co przeciwko Zagłębiu Sosnowiec. Jednak włodarze „Chojny” chcą zatwierdzić do gry Ukraińca z gruzińskim paszportem - Irakliego Meschię. To 23-letni pomocnik, który ostatnie dwa sezony spędził w... Stomilu.
Bilans dotychczasowych meczów Chojniczanka - Stomil (2 wygrane - 1 remis - 3 porażki).
Zawodnicy Olimpii po nieudanej inauguracji i przegranej z Podbeskidziem Bielsko-Biała, chcą z wiślakami zdobyć komplet punktów, by nie dopuścić do sytuacji sprzed roku, kiedy po słabym początku zespół wpadł w duży dołek i praktycznie do końca musiał bronić się przed spadkiem.
- Wiemy jakie rzeczy mamy do poprawienia w porównaniu z poprzednim meczem - przyznaje Jacek Paszulewicz, trener biało - zielonych. - Beniaminek zawsze pozostaje pewną niewiadomą i jest nieobliczany. Podchodzimy z ostrożnością do meczu, ale z przekonaniem o swoich umiejętnościach i walorach jako zespół - dodaje.
Szkoleniowiec powiedział, że decyzja o tym czy w sobotę wystąpi Nildo zapadnie przed meczem, ale rozważane są także inne opcje personalne.
Warto podkreślić, że w Wiśle ważną postacią jest Piotr Darmochwał, który wiosnę spędził w Olimpii. Ważne było także przyjście Sylwestra Patejuka.