Już od dziś do gminy Zławieś Wielka i Obrowo można dojechać autobusami komunikacji miejskiej.
Decyzja o uruchomieniu linii autobusowych do Rozgart i Obrowa powinna odciążyć trasy wylotowe, szczególnie na wschodnich obrzeżach miasta. W tę stronę, poza autobusami, jakie już kursują do miejscowości na terenie gminy Lubicz, od jutra wyruszą pojazdy dwóch nowych linii łączących Toruń z gminą Obrowo.
Autobusy linii nr 45 pojadą z Rubinkowa II przez Ligi Polskiej, Kosynierów Kościuszkowskich, Olimpijską i dalej Lubicz Dolny, Lubicz Górny, Brzozówkę, Głogowo, Dobrzejewice, Zawały, Kawęczyn do Obrowa. W dni robocze będą one również trzy razy skręcały do Szembekowa.
Pojazdy linii nr 46 mają natomiast kursować do Obrowa trasą z Rubinkowa II przez Grabowiec, Silno, Dzikowo, Osiek, Sąsieczno.
- Nasza gmina ma ponad 15,5 tysiąca mieszkańców, w tym roku wydaliśmy już ponad 400 decyzji o warunkach zabudowy - wylicza gospodarz gminy Obrowo Andrzej Wieczyński. - Wielu naszych mieszkańców pracuje lub uczy się w Toruniu. Uruchomienie linii MZK i połączenie z Toruniem spowoduje odblokowanie drogi krajowej, poza tym zwiększy również prestiż gminy.
Obrowo zyskało w sumie 19 połączeń, ale wójt Wieczyński zapowiada, że to dopiero początek. - Jesteśmy gotowi, aby jeśli tylko będzie zapotrzebowanie, częstotliwość kursów oraz liczbę linii zwiększyć - deklaruje prezydent Torunia Michał Zaleski.
Z rozszerzeniem toruńskiej oferty liczy się także wójt gminy Zławieś Wielka. Na razie jednak autobusy miejskiego przewoźnika pojadą tylko do Rozgart. Połączenia będzie obsługiwały pojazdy linii nr 36. Podobnie jak kolega z Obrowa, wójt Jan Surdyka podpisał w poniedziałek umowę, która będzie obowiązywała przez 16 miesięcy. W sumie, na terenie gminy Obrowo, pojazdy MZK będą pokonywały miesięcznie 11,5 tysiąca kilometrów. Gmina za każdy kilometr zapłaci 4,10 złotych.
Taka sama stawka będzie również obowiązywała gminę Zławieś Wielka, z tym że tam autobusy MZK będą miesięcznie pokonywały trzy tysiące kilometrów.
Gmina Lubicz zapłaci mniej, bo tylko 3,50 za kilometr, tu jednak toruńskie autobusy jeżdżą już od kilku lat. Wójt Marek Olszewski również podpisał umowę na czas nieokreślony.
Za bilety miesięczne na wszystkie linie będzie trzeba zapłacić 120 i 60 zł
Bilety miesięczne na liniach dalekiego zasięgu będą kosztowały, w przypadku biletów na jedną linię - 82 złote normalny i 41 zł ulgowy. Za bilety miesięczne na wszystkie linie będzie trzeba zapłacić odpowiednio 120 i 60 złotych. W tej chwili, aby się w nie zaopatrzyć, będzie trzeba wybrać się do Torunia, w przyszłości jednak punkty sprzedaży mają powstać również na terenie gmin. Już teraz przygotowywane są tam punkty sprzedaży biletów jednorazowych i przede wszystkim czasowych. One także wejdą w życie 1 września i mieszkańcom sąsiednich gmin ułatwią podróżowanie.
Autobusy ruszą na dalekie trasy już jutro, razem z nimi do urzędów gmin oraz Miejskiego Zakładu Komunikacji zaczną płynąć uwagi pasażerów. Urzędnicy są na to gotowi.
- Będziemy reagować dynamicznie i dostosowywać się do zapotrzebowania mieszkańców - zapewnia Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia.
Od jutra zaczną obowiązywać nowe bilety czasowe. Bilety jednorazowe zastąpiono jednoprzejazdowymi bądź 30 minutowymi (1 wzór biletu) w cenie 2,80 zł (normalny) i 1,4 zł (ulgowy). Za bilet 6o minutowy zapłacimy 4 zł i 2 zł, a za 90 minutowy 5 zł i 2,5 zł. Kasując bilet czasowy można korzystać z przejazdów z przesiadkami. Co istotne, stare bilety papierowe zachowują ważność po 1 września.
Warto również dodać, że zniesiono podwójną opłatę za przejazd nocnymi liniami autobusowymi.
Autor: (SZS, JM)