Autostrada Pamięci Żołnierzy Wyklętych? Przypominamy, jak nazywają się inne
Już ponad 12 tysięcy osób poparło pomysł, by Autostrada A4 nazywała się Autostradą Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Poinformowali o tym przedstawiciele Fundacji Prudentia et Progressus i Społecznego Komitetu Uczczenia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, którzy są pomysłodawcami akcji.
- Chcemy upamiętnić bohaterskich żołnierzy, którzy walczyli o wolną Polskę z sowieckim okupantem. Dzięki nim możemy budować naszą świadomość historyczną i promować patriotyczne postawy. Niestety, wiele osób nie wie, kim byli Żołnierze Wyklęci, a historia polskich bohaterów jest u nas zakłamana - tłumaczył jeszcze w lipcu Grzegorz Piątkowski, prezes Fundacji Prudentia et Progressus oraz przewodniczący Społecznego Komitetu Uczczenia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Celem było zebranie przynajmniej 10 tysięcy podpisów. Już jest ich zdecydowanie więcej, a akcja wciąż trwa. - Podpisy zbieramy do 11 listopada włącznie. Później musimy dać sobie przynajmniej tydzień na liczenie i listy z podpisami trafią do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju - przekazał Grzegorz Piątkowski.
Dodaje, że trudno wskazać, z których województw pochodzą konkretne podpisy, ale najwięcej pochodzi z Podkarpacia oraz Małopolski. Na to, że podpisy zbierane były np. w Częstochowie, która z A4 ma niewiele wspólnego, Piątkowski odpowiada, że oddolne inicjatywy zbierania podpisów są mile widziane, a akcja jest ogólnopolska. Inicjatorzy starali się zbierać podpisy z miejscowości, które są na trasie (lub znajdują się niedaleko) A4, ale są też głosy poparcia choćby z Warszawy.
Jak już wcześniej pisaliśmy, pomysł ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Pojawiają się także alternatywne nazwy.
- Poczułem się nieswojo. To niedorzeczny pomysł. Żołnierze wyklęci nie wszystkim kojarzą się dobrze (…). Taka nazwa byłaby bardzo kontrowersyjna i zapewne wielu kierowców celowo bojkotowałoby tę autostradę. Może nazwać ją imieniem np. repatriantów, którzy przecież zaraz po wojnie przemieszczali się od wschodu na zachód - napisał do nas jeden z Czytelników. - Mnie osobiście odpowiadałaby nazwa: autostrada im. św. Krzysztofa, patrona kierowców. Biorąc pod uwagę liczne karambole na autostradzie, zwłaszcza pomiędzy Opolem a Wrocławiem, nadanie tej autostradzie nazwy im. św. Krzysztofa, może przemówiłoby niektórym kierowcom do rozsądku - uważa nasz Czytelnik.
Jakie nazwy mają inne autostrady w Europie? Nie trzeba daleko szukać.
Autostrada A2, która łączy Europę Zachodnią i Wschodnią, została nazwana „Autostradą Wolności”. Uroczystość odbyła się w ramach obchodów „25-lecia Wolności”, w dniu 25. rocznicy pierwszych, częściowo wolnych wyborów w 1989 roku.
Autostrada Słońca to z kolei najpopularniejszy i najbardziej obciążony odcinek we Włoszech, który łączy Mediolan z Neapolem przez Bolonię, Florencję i Rzym. Autostrada stała się tam symbolem nowoczesności i znacznie ułatwiła życie kierowcom. Autostrady Słońca znajdziemy także we Francji, Rumunii oraz USA.
We Francji trafimy z kolei m.in. na Autostradę Północną, Wschodnią i Południową, ale także Katalonkę, Oceankę czy też Autostradę Wybrzeża.