Awans to dopiero początek. Licencyjne wyzwania przed Gwardią Koszalin
Awans do II ligi to tak naprawdę dopiero początek. Teraz Gwardia Koszalin musi spełnić ostre wymogi licencyjne, by zagrać w tej klasie.
Miniony czwartek był radosnym dniem dla kibiców, piłkarzy, trenerów i działaczy Gwardii. Dla tych ostatnich również początkiem wytężonej pracy nad spełnieniem warunków, jakie stawia Polski Związek Piłki Nożnej przed zespołami drugoligowymi. Zawiera je książka licencyjna na sezon 2017/18. To obszerny tomik, liczący ok. 100 stron.
Zawarte są w niej wszystkie aspekty funkcjonowania klubu na trzecim poziomie rozgrywkowym w kraju, od obiektu, na którym odbywają się mecze, przez organizację widowiska, finanse klubu, programy szkolenia młodzieży i wiele innych. Dla Gwardii, która jest debiutantem na szczeblu centralnym w erze licencyjnej (poprzednio grała w II lidze w latach 90. XX wieku, gdy jeszcze nie obowiązywały obecne przepisy), to niemalże szok kulturowy.
- Poprzez system licencyjny PZPN wymusza na klubach profesjonalizację, inną kulturę oglądania, a także pracy przy widowisku sportowym - wyjaśnia prezes Gwardii, Jarosław Burzak.
Pierwszym wielkim problemem stojącym jest zgłoszenie obiektu dostosowanego do wymogów II ligi. Powinien on posiadać minimum 900 indywidualnych i ponumerowanych miejsc siedzących, z czego 250 pod dachem (w tym trybuna honorowa i prasowa). Sektor kibiców drużyny gości musi mieć indywidualne miejsca siedzące z oparciami. Wydzielone muszą być miejsca dla widzów niepełnosprawnych, którym należy zapewnić odpowiednie toalety. Określona jest też liczba urządzeń sanitarnych w przeliczeniu na kibiców, których może pomieścić obiekt. Na stadionie muszą funkcjonować stoiska gastronomiczne. Klub musi mieć system identyfikacji osób uczestniczących w imprezie masowej, licencjonowanego spikera itp., itd.
- Na ten moment oba obiekty w Koszalinie nie spełniają wymogów licencyjnych. Trwają rozmowy, żeby pójść w jakimś kierunku. My oczywiście chcielibyśmy grać u siebie, dla kibiców oraz komfortu bycia gospodarzem na własnym obiekcie. Nie spełniamy wielu punktów i zdajemy sobie sprawę, że w ciągu 2-3 tygodni ich nie spełnimy. Liczymy na pomoc ze strony miasta oraz pokładamy duże nadzieje prezesie wojewódzkiego związku Janie Bednarku - mów J. Burzak.
Dodajmy, że problemy ze stadionem ma nie tylko Gwardia. Warunków nie spełnia obiekt innego beniaminka, Garbarni Kraków i jesienią prawdopodobnie będzie korzystać ze stadionu w Niepołomicach.
Inny nie mniej ważny temat to finanse. Zmiana ligi oznacza znaczne zwiększenie kosztów i nie chodzi tu bynajmniej o kontrakty zawodników. Większość wyjazdów jest bardzo daleka i wymaga co najmniej jednego noclegu. Według symulacji przeprowadzonej przez Gwardię same koszty transportu wzrosną ok. czterokrotnie w stosunku do III ligi.
- Koszt funkcjonowania w II lidze jest wysoki, a minimalny budżet wynosi ok. 1,5 mln zł - informuje prezes Burzak. Działalność Gwardii, podobnie jak większości klubów w mieście, oparta jest na finansowanie z dotacji samorządowych. W tym roku na działalność merytoryczną klub otrzymał 370 tys. zł, a część środków pochłonęła już rywalizacja w III lidze. Sponsorzy nie pchają się tymczasem drzwiami i oknami. O wsparciu finansowym trzeba będzie rozmawiać z władzami miasta.
- Miasto jest otwarte na rozmowy z klubem i na jego potrzeby - zapewnił Robert Grabowski, rzecznik Ratusza.
- Wszyscy cieszymy się z awansu Gwardii i serdecznie jej gratulujemy. To sukces całego środowiska związanego z klubem. Zdajemy sobie jednak sprawę, że jest to również pewne wyzwanie, a tematów do rozwiązania jest bardzo dużo - dodał.
Na środę prezydent Piotr Jedliński zaprosił Zarząd Gwardii, nie tylko po to by pogratulować awansu, ale by porozmawiać o związanych z nim potrzebach klubu.
W obecnej sytuacji na pewno sprzymierzeńcem Gwardii nie jest czas. Jeszcze w tym tygodniu PZPN powinien ocenić wnioski licencyjne i wydać decyzję.
- Spodziewamy się, że w pierwszym podejściu będzie odmowna, a procedura odwoławcza to tylko 5 dni - informuje J. Burzak. Rozgrywki II ligi ruszą w ostatni weekend lipca.