Awantura na Anilanie! Goście pływalni nie mogli wejść na teren obiektu. Zauważyli, że w tym samym czasie ochroniarze wpuszczają „bokiem”
Do karczemnej awantury między gośćmi pływalni Anilana a kierownictwem i ochroną tego obiektu doszło w sobotę. Poszło o wpuszczanie bocznym wejściem - bez biletu i konieczności czekania w kolejce - klientów przez pracowników ochrony.
W sobotę około południa nowo otwarty kompleks basenów odkrytych przy ul. Sobolowej „pękał w szwach”, a przed wejściem czekał dodatkowy tłum gości (sznur ludzi kończył się w pobliskim parku). Z tego powodu nie wpuszczano na teren Anilany do momentu aż ktoś wyjdzie z obiektu. Czekanie okropnie się przedłużało. Spragnione wodnej rekreacji maluchy zanosiły się płaczem, a rodzice nie potrafili powiedzieć, kiedy w końcu na basen wejdą.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień