Azoty odpuszczają kulturę?
Tegoroczna 31. Tarnowska Nagroda Filmowa dojdzie do skutku, ale w okrojonej formie. Zabraknie między innymi muzycznych i filmowych imprez plenerowych na Rynku oraz uroczystej gali wręczenia nagród, która w ostatnich latach wzbogacała tarnowski festiwal.
Powód? Organizatorzy TNF - na półtora miesiąca przez imprezą - dowiedzieli się, że Grupa Azoty S.A. (od dziewięciu lat główny partner festiwalu) nie dołoży w tym roku do imprezy ani grosza.
- To dla nas kompletne zaskoczenie. Nie spodziewaliśmy się tego, tym bardziej, że ze strony poprzedniego prezesa Azotów oraz jego zastępców padały deklaracje o woli dalszej współpracy. Do tej pory układała się ona wzorcowo i nie było do niej żadnych zastrzeżeń - mówi Tomasz Kapturkiewicz, dyrektor Tarnowskiego Centrum Kultury.
O wycofaniu się Grupy Azoty ze współfinansowania TNF powiadomił m.in. parlamentarzystów Ziemi Tarnowskiej. - Zrobiłem to dlatego, że festiwal traktowany jest jako ważne wydarzenie nie tylko dla miasta i regionu, ale w skali całego kraju. Azoty z kolei to nie jakaś tam lokalna, prywatna firma, ale ważna spółka Skarbu Państwa, która chlubiła się dotąd tym, że dotuje kulturę, w tym Tarnowską Nagrodę Filmową. Nie chciałem, aby ktoś mi później zarzucił, że nie zrobiłem wszystkiego, co było można, aby tę naszą współpracę utrzymać dla dobra festiwalu - wyjaśnia.
Jednym z pierwszych, który zwrócił się do prezesa Grupy Azoty Wojciecha Wardeckiego o ponowne rozważenie decyzji o wycofaniu się ze sponsoringu Tarnowskiej Nagrody Filmowej jest Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Taka degradacja kulturalnego wizerunku Tarnowa odbije się głośnym i negatywnym echem w całym kraju, ponieważ środowisko filmowe wie, że w kwietniu każdego roku właśnie w Tarnowie jest wielkie święto polskiej kinematografii - napisał prezes PSL.
Organizatorzy zapewniają, że niezależnie od decyzji Azotów festiwal odbędzie się, aczkolwiek nie z takim rozmachem jak w poprzednich latach. - Dobre informacje są takie, że dotację przyznał nam minister kultury i instytut sztuki filmowej, możemy też liczyć na wsparcie innych sponsorów, dzięki czemu zakres merytoryczny zostanie na pewno zrealizowany- mówi Anna Grygiel, dyrektor TNF.
Festiwal odbywać się będzie od 21 do 29 kwietnia. Zaprezentowanych zostanie podczas niego 12 filmów, a gościem specjalnym imprezy będzie Janusz Gajos.
Po wycofaniu się Grupy Azoty ze sponsorowania TNF, pewni wsparcia nie mogą być też organizatorzy innych znanych wydarzeń oraz dyrektorzy placówek kultury w regionie. Przed zasadniczymi rozmowami na ten temat jest m.in. dyrektor teatru Solskiego, który zabiegać będzie o wsparcie Azotów dla organizowanego jesienią Ogólnopolskiego Festiwalu Komedii „Talia”. Przed rokiem Azoty, podobnie jak w przypadku TNF, były głównym partnerem tego wydarzenia.
Dotąd nie udało się natomiast podpisać kolejnej umowy na wsparcie przez Azoty działalności Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach. Dotychczasowa umowa wygasa z końcem marca. Pewni dofinansowania ze strony chemicznego giganta nie mogą być też organizatorzy Azoty Jazz Contest oraz dyrektorzy Centrum Paderewskiego i Muzeum Okręgowego.
- Niektóre z obowiązujących spółkę umów wygasły i teraz każdą z inicjatyw, a jest ich wiele, rozpatrujemy odrębnie - tłumaczy Grzegorz Kulik, rzecznik Grupy Azoty. Zaprzecza nieoficjalnym informacjom o całkowitym „zakręceniu kurka” dla kultury. - Rolą Grupy Azoty nie jest finansowanie przedsięwzięć podejmowanych przez lokalny samorząd, na przykład prezydenta miasta, czy też prywatnych inicjatyw. Staramy się nie uczestniczyć w takich, które niosą za sobą ryzyko, że mają w tle jakiś cel polityczny - precyzuje.
Już wiadomo, że w tym roku nie odbędzie się także całodzienny festiwal muzyczny Azotów na tarnowskim Rynku, który do Tarnowa przyciągał tysiące fanów.
- Gdyby potwierdziły się informacje o wycofaniu się Azotów z dotowania kultury, byłaby to bardzo zła wiadomość. Możliwości budżetowe miasta są ograniczone, stąd wiele wydarzeń zyskiwało na atrakcyjności dzięki wsparciu sponsorów. Udział Grupy Azoty był znaczny i jak najbardziej uzasadniony, gdyż firma mocno związana jest z naszym miastem - mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
Rzecznik Grupy Azoty tłumaczy, że w ramach rekompensaty w tym roku odbędzie się wiele wydarzeń kulturalnych związanych z przypadającymi w 2017 roku obchodami 90-lecia firmy.