Babcia też człowiek. Nie tylko opiekunka, kucharka, kasa pożyczkowa
Cieszymy się, że są. Bo zaopiekują się dziećmi, zrobią obiad, wyhodują marchewkę bez chemii. Chętnie opowiadamy, że cudownie gotują, mają sposoby na każdą chorobę i ciepłe dłonie. Ale czy zastanawiamy się, czego potrzebują? Jest okazja, żeby zapytać.
Kiedy pani Maria przechodziła na emeryturę, od razu powiedziała dzieciom, że nie zamierza być babcią, która od rana do wieczora siedzi z wnukami. Jaś miał wówczas cztery lata, a Pola niespełna półtora. - Oczywiście kocham je i chętnie spędzam z nimi czas. Po blisko 40 latach pracy chciałam jednak zrobić coś tylko dla siebie, znaleźć wreszcie czas na przyjemności, pasje, zwyczajnie poleniuchować.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień