Badania: Czy polskie firmy będą odbudowywać Ukrainę? Podkarpaccy przedsiębiorcy są jednak ostrożni
Z badań wynika, że Polacy będą mieć znaczący udział w odbudowie Ukrainy po zakończeniu wojny. Tymczasem według Polskiego Instytutu Ekonomicznego, skutki gospodarcze kryzysu spowodowanego wojną rosyjsko-ukraińską będziemy ponosić jeszcze przez wiele lat po zakończeniu konfliktu.
Scenariusz zakładający długotrwały konflikt zbrojny oznacza dalszy wzrost inflacji, pogorszenie struktury długu publicznego i podwyżki cen paliw i energii.
Wojna ma wpływ na naszą gospodarkę
Jednak pojawiają się też szanse. Dostrzegają je też przedsiębiorcy niezwiązani bezpośrednio umowami z żadną ze stron konfliktu. Jak Wynika z najnowszego badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej „Biznes a Ukraina”, 95 proc. właścicieli polskich firm z sektora MŚP prognozuje, że trwająca wojna nie pozostanie bez wpływu na sytuację gospodarczą w naszym kraju. Większość z nich (61 proc.) jest zdania, że konflikt będzie miał negatywne skutki dla polskiej gospodarki.
Co ciekawe, 70 proc. z nich wierzy, że Polacy będą mieć znaczący udział w odbudowie Ukrainy po wojnie. Najwięcej, takich deklaracji płynie od firm transportowych - 96,7 proc. i produkcyjnych - 91 proc. Najmniej od firm budowlanych, bo 44 proc. Najwięcej optymistów jest np. w woj.: kujawsko-pomorskim, pomorskim - 81 proc., a najwięcej pesymistów w regionach wschodnich (lubelskie, podkarpackie, podlaskie), tu 29,1 proc. ma odmienne zdanie.
Odbudowa ze zniszczeń będzie konieczna, ale...
- Odbudowa Ukrainy po wojnie będzie koniecznością, dlatego Polska jako kraj najbardziej zaangażowany w pomoc wschodnim sąsiadom, wykaże się największą inicjatywą. Brak wiary polskich firm budowlanych prawdopodobnie wynika stąd, że już dziś spora część zatrudnionych w budownictwie pracowników walczy o wolność w swoim kraju. Po zakończeniu wojny też nieprędko wrócą do Polski, bo będą chcieli odbudować ojczyznę - komentuje Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
- Nie dziwi ostrożność podkarpackich budowlańców. Po wsparciu Amerykanów i Brytyjczyków przez polskich żołnierzy w wojnie Iraku, liczono ile nasze firmy m.in. budowlane zarobią przy odbudowie Iraku. Niestety, z tych interesów nic jednak nie wyszło - wspomina dr Krzysztof Kaszuba, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego Oddział w Rzeszowie.
- Na Ukrainie sytuacja jest inna, bo tam nasza pomoc jest bardzo potrzebna i ją świadczymy. Jednak wielkie kontrakty rządzą się innymi prawami. Główne inwestycje będą realizować raczej korporacje amerykańskie, niemieckie, czy tureckie. Będą tam też nasze firmy, ale jako podwykonawcy - uważa ekonomista.