Badanie może uratować życie
Idea badań profilaktycznych polega na tym, żeby znaleźć stany przednowotworowe lub nowotwór na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Żeby pokonać chorobę!
Kolonoskopia pozwala wykrywać i leczyć nie tylko ewentualne zmiany, ale także stany przednowotworowe, np. polipy. Wiemy, że nieleczony polip, po kilku-, kilkunastu latach może – chociaż oczywiście nie musi – przekształcić się w raka. Usunięcie takich zmian – albo wczesnych, albo tych, które jeszcze są w stadium przedinwazyjnym – gwarantuje pełne wyleczenie. Dlatego zaleca się, aby każdy, kto skończył 50 lat, poddał się temu badaniu. Osoby, w których rodzinie występował nowotwór jelita grubego, powinny poddać się badaniu wcześniej, około 40. roku życia.
Metody badań
Jeśli chodzi o raka jelita grubego i odbytnicy, znane są różne metody badań, jednak głównym i najważniejszym jest badanie endoskopowe. Teoretycznie tanią metodą jest badanie kału na krew utajoną. Test można kupić w każdej aptece, kosztuje kilkanaście złotych. Niestety, testy są bardzo mało wiarygodne – często pokazują wyniki fałszywie dodatnie, które i tak trzeba weryfikować badaniem endoskopowym.
Dostępne są ponadto badania kału na krew utajoną, wykrywające ludzką hemoglobinę. Ale również ich specyficzność, jeśli chodzi o wykrywanie zmian nowotworowych jest niewielka. Istnieją także testy DNA, dość drogie i ich znaczenie w badaniach przesiewowych jest znikome.
Badanie i mity
Świadomość społeczna dotycząca zagrożeń rakiem jelita grubego i konieczności wykonywania badań profilaktycznych wzrasta, jednak nie na tyle, aby Polacy masowo wykonywali kolonoskopię. Istnieje także dużo mitów i nieprawdziwych opowieści związanych z tym badaniem.
Najczęściej można usłyszeć, że jest nieprzyjemne, upokarzające, bardzo bolesne i niełatwo się do niego przygotować. Tymczasem to, co było prawdą jeszcze kilkanaście lat temu, dziś nie przystaje już do medycznej rzeczywistości.
Przygotowanie istotnie wymaga pewnego poświęcenia, ponieważ przez 24 godziny należy wstrzymać się od jedzenia pokarmów stałych – pacjent pije tylko płyny i preparat przeczyszczający. Zachowana jest natomiast całkowita intymność i dyskrecja badania, pacjent ubiera bowiem specjalną bieliznę. Badanie najczęściej wykonywane jest w znieczuleniu miejscowym, sedacji, ale także w znieczuleniu ogólnym. W dobrze wyposażonych ośrodkach komfort pacjenta zwiększa także sprzęt wykorzystujący magnetyczną nawigację endoskopową. Trójwymiarowa nawigacja umożliwia ciągłą kontrolę nad położeniem i ułożeniem endoskopu w obrębie przewodu pokarmowego.
Niepokój powinny wzbudzić m.in. zaparcia na przemian z biegunkami
Badanie wykonywane przez wprawnego lekarza trwa krótko, około 10 minut. Za pomocą wprowadzonego przez odbytnicę endoskopu – cienkiej rurki wyposażonej w światłowód i mikrokamerę – na ekranie monitora lekarz ogląda wnętrze jelita grubego i jeśli znajdzie zmiany polipowe, od razu zostaną one usunięte.
Podczas badania mogą być także zweryfikowane inne zmiany, bowiem część pacjentów zgłaszających się na kolonoskopię cierpi na inne choroby jelita grubego, o których może nic nie wiedzieć.
Warto się badać
Zmiany polipowate wykrywane są u ponad 25 proc. bezobjawowych osób. Oznacza to, że co czwarty pacjent bezobjawowy w wieku 50-65 lat ma usuwaną zmianę, która kiedyś mogłaby się przerodzić w raka. Choćby dlatego warto się badać!
Po usunięciu polipów czy też wczesnych postaci raka – które również usuwane są endoskopowo – oraz ich badaniach histopatologicznych, pacjenci są poddawani okresowym kontrolom.
Czasem znaleziona zmiana wymaga większego postępowania: hospitalizacji po usunięciu albo skierowania na leczenie bardziej inwazyjne, czyli chirurgiczne.
Okazuje się bowiem, że u około 1 proc. pacjentów bezobjawowych wykrywa się zaawansowanego raka jelita grubego.