Bajka o wyspie wolności
Wódz będzie mógł zawsze zmienić konstytucję, poprawić każdy wyrok, ustawić w kącie, albo nawet w więzieniu, opozycję, a także kogo tylko zechce, motywowany zawsze troską o podwładnych.
Pewien wódz, rządzący państwem należącym do szerszej grupy państw, powiązanych umowami, niezadowolony z powodu wymagań stawianych przez członków tej grupy wobec jego kraju, doszedł do wniosku, że w trosce o dobro obywateli powinien wziąć sprawę w swoje ręce i urządzić państwo według własnego pomysłu.
- Troszcząc się o swoich poddanych i biorąc pod uwagę, że istniejąca sytuacja stwarza dla nich zagrożenie, zapewnił poddanych, mieszkających w Europie, że już niebawem znajdą się oni na wyspie wolności i tolerancji, co część społeczeństwa przyjęła z radością, a inni, małej wiary, z zakłopotaniem. Skąd to zakłopotanie?
Czytaj więcej:
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień