Bałagan nie jest znakiem tylko naszych czasów

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Adam Willma

Bałagan nie jest znakiem tylko naszych czasów

Adam Willma

- Wszystko musimy wpisać w procedury administracyjne, a niekoniecznie w wyobraźnię i zdrowy rozsądek - mówi Adam Popielewski, architekt miasta Torunia.

- Mieszka pan w domu z ogródkiem?
- Nie, w bloku z wielkiej płyty pochodzącym z lat 90., na osiedlu ukształtowanym zgodnie z ówczesnymi zasadami projektowania urbanistycznego.

- I dlatego sąsiad nie zagląda panu do talerza.
- Rzeczywiście, cenię sobie tę przestrzeń i cieszę się, że obowiązywały wtedy przepisy tej przestrzeni wymagające. Ich źródłem, a być może i efektem była ograniczona wartość gruntów wynikająca z przyjętych wtedy celów ustrojowych.

- Dzisiejsze cele skutkują ściskiem i chaosem.
- Obecnie kształtuje je realny rynek. Przez lata społeczeństwo przyzwyczaiło się, że grunt niewiele, albo wręcz nic nie kosztuje, że miasto jest zaplanowane, przy czym władza ma pełną swobodę w sporządzaniu i egzekwowaniu tych planów. Czasy się zmieniły. Mamy ograniczone kompetencje, które wyznaczają ściśle przepisy prawa. Nasza administracja w mniejszym stopniu stała się realizacją marzeń i życzeń, choćby tych najbardziej słusznych, a coraz bardziej zamienia się w brutalną papierkową robotę. Wszystko musimy wpisać w procedury administracyjne, a niekoniecznie w wyobraźnię, zdrowy rozsądek i chęć stworzenia wygodnego, przyjaznego i pięknego miasta.

Gdzie kupić dom, aby nie narazić się na sąsiedztwo bloku? O tym w dalszej części rozmowy z Adamem Popielewskim.

Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Adam Willma

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.