Bardzo trudno zaparkować auto koło ratusza
O tym czy w Kargowej przy ratuszu staną parkomaty i ile to będzie kosztować gminę rozmawiamy z Jerzym Fabisiem, burmistrzem miasta.
Dlaczego w tak małym mieście jak Kargowa planuje Pan wprowadzenie strefy płatnego parkowania?
Na początku trzeba powiedzieć, że to wstępna propozycja. Do podjęcia jakichkolwiek decyzji jeszcze daleko. Problem z parkowaniem jednak w Kargowej istnieje. Wokół ratusza jest 56 miejsc parkingowych. Samochodów ciągle przebywa, a miejsc niestety nie. W efekcie w godzinach od 10.00 do 14.00 rynek jest zapchany autami, osoby, które np. chcą załatwić coś w urzędzie nie mają gdzie zaparkować.
Kto skarży się na brak miejsca do parkowania?
Klienci urzędu, właściciele i klienci pobliskich marketów, chcieliby zwiększyć rotację w centrum. O tym, że nie ma gdzie stanąć autem słyszałem też od turystów. Trzeba coś z tym zrobić.
Jaki teren miałaby obejmować strefa płatnego parkowania i jakie planowane są opłaty?
Strefa obejmowałaby tylko rynek. A wysokość opłat jest analizowana. Mogłoby to być np. 60 groszy za 30 minut i 1,2 - 1,6 zł za 1 godz. Jedna z firm zajmująca się organizacją płatnych parkingów w miastach podjęła się zadania przeanalizowania naszej sytuacji. Wiem z ich obserwacji, że na 56 miejsc parkingowych trzy miejsca dla niepełnosprawnych i jedno dla kobiet w ciąży nie są praktycznie wcale wykorzystywane.
Czy Kargowa nie jest za mała na płatne parkingi? Wprowadzając strefę trzeba się liczyć, że auta zablokują uliczki prowadzące do ratusza, gdzie nie będą obowiązywać opłaty.
To prawda, trzeba to wziąć pod uwagę. Ostatnio Rakoniewice, które wielkością są podobne do Kargowej, wprowadziły strefę płatnego parkingu. Będziemy obserwować ich doświadczenia.
Ile może kosztować gminę wprowadzenie strefy płatnego parkowania?
Wydatki są dość znaczne. Za trzy parkomaty trzeba zapłacić 30 tys. zł, do tego oprogramowanie za ok. 1 tys. zł oraz koszt zatrudnienia jednego pracownika, który kontrolowałby opłaty uiszczane przez kierowców. Już dziś można powiedzieć, że wpływy z opłat nie pokryłyby kosztów wprowadzenia strefy. Przy średnio 40 samochodach zaparkowanych codziennie koło ratusza nie ma co liczyć, że zainteresuje się prowadzeniem strefy jakaś firma. Dlatego ja bardziej skłaniam się do rozbudowy liczby miejsc parkingowych. Problemem jest tylko to, że musiałoby się to odbyć kosztem miejsc zieleni w centrum, po stronie południowej ratusza. Jednak na to przedsięwzięcie, oprócz zgody konserwatora zabytków, też potrzebne są znaczne pieniądze.
Kiedy można spodziewać się jakichś decyzji w tej sprawie?
17 sierpnia będziemy o tym dyskutować na radzie miejskiej. Jeśli radni uznają, że trzeba wprowadzić płatne parkingi rada musi podjąć uchwałę w tej sprawie i ustalić wysokość opłat, a także przyjąć regulamin strefy. Jednak, aby wybrać najbardziej odpowiedni model organizacji, który byłby skuteczny, konieczna jest dokładna analiza centrum miasta i ruchu pojazdów, a taka zostanie przeprowadzona w najbliższym czasie. Możliwe jednak, że po tej analizie rada uzna, że wprowadzenie strefy nie jest opłacalne dla gminy. Na decyzję mamy jeszcze czas.