To, że udało się zanieść historię człowieka, któremu „Enigma wyreżyserowała życie”, pod strzechy, to zdecydowanie za mało. Co straciliśmy?
Rok 2015 był w Bydgoszczy Rokiem Mariana Rejewskiego. Przypadał w 110. rocznicę urodzin genialnego kryptologa i 35 lat po jego śmierci. Inicjatywa wyszła z Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej, która od 2011 r. nosi imię pogromcy Enigmy. We wrześniu 2014 r. pomysł poparła Rada Miasta.
Oficjalnie obchody zostały zainaugurowane 20 stycznia, w rocznicę powrotu miasta do Polski, jednak komitet organizacyjny spotkał się na pierwszym posiedzeniu (wcześniej były dwa nieformalne zebrania) dopiero w ostatnim tygodniu lutego. Poślizg „w rozruchu” ratuszowi urzędnicy tłumaczyli jesiennymi wyborami samorządowymi i niepewnością co do nazwisk przyszłych liderów.
Komitet odbył jedno spotkanie, na którym członkowie poznali listę propozycji (nie była zamknięta, więc każdy sensowny pomysł mógł być do niej dopisany) i rozszedł się. Nie wybrano nikogo, kto wiązałby nitki rocznej promocji.
Wkrótce okazało się, że propozycji jest bez liku. Najwięcej ze szkół wszystkich szczebli (nie zabrakło przedszkoli). Skoro o przedszkolakach mowa: 5-letnia Marta, z placówki o ślicznej nazwie Królestwo Maciusia, zagadnięta przy pomniku kryptologa, kim jest pan siedzący na ławeczce, wypaliła: - To Marian Rejewski, złamał kod Enigmy!
Gratulacje dla Marty i dla nauczycielki z przedszkola nr 80. Słowa uznania należą się także dziesiątkom nauczycieli, od których popłynęła rzeka pomysłów - były konkursy literackie, historyczne, kryptologiczne, matematyczne, plastyczne, były prelekcje, uczniowie brali udział w grach miejskich, kręcili filmy itd.
Do prestiżowych wydarzeń ratusz zaliczył (i słusznie) Bydgoski Kurs Kryptologii, zorganizowany przez Zespół Szkół nr 35. W seminarium poprowadzonym przez dr. Marka Grajka, enigmologa, autora znakomitej książki „Enigma. Bliżej prawdy” udział wzięło 30 zespołów. Uczestnicy najpierw dowiedzieli się, jak można łamać szyfry, po czym sami spróbowali się ze skomplikowaną materią zmierzyć.
- Kryptologia nie jest dziedziną łatwą, ale praca wykonana zespołowo przynosi efekty. Pamiętajcie o tym, kiedy już będziecie łamać sobie głowy nad szyfrogramem, który specjalnie dla was przygotowałem - mówił dr Grajek.
Warto przypomnieć, że najszybciej z zadaniem poradziły sobie uczennice Gimnazjum nr 6: Adrianna Szymczak, Michalina Sikorska i Malwina Nowak. Pomógł nie tylko talent matematyczny, ale także intuicja. Młodzi kryptolodzy mieli bowiem do rozszyfrowania fragment marszu „My, Pierwsza Brygada”, a Adrianna ujawniła, że śpiewa w chórze.
W obchody włączyło się wiele instytucji, w tym PBW (placówka ogłosiła m.in. konkurs na komiks o Marianie Rejewskim, z jej inicjatywy założono portal marianrejewski.pl), Muzeum Leona Wyczółkowskiego i Muzeum Wojsk Lądowych. Tytaniczną pracę wykonał płk Jerzy Lelwic, kustosz MWL, autor najobszerniejszego kalendarium życia Rejewskiego, także twórca wystawy „Marian Rejewski - bydgoszczanin, matematyk, kryptolog”. W 2015 roku poprowadził ponad sto niezwykłych lekcji - w Bydgoszczy i w innych miastach regionu (wraz z płk. Lelwicem mogłam i ja zanieść kaganek enigmatycznej oświaty do osadzonych w bydgoskim Areszcie Śledczym).
Był Rejewski bohaterem kilku sympozjów i konferencji („Bydgoszcz jako ośrodek działań wywiadowczych w przededniu i w trakcie II wojny światowej”; została przygotowana przez TIK i UKW). Gościliśmy też Dermota Turinga, bratanka brytyjskiego matematyka Alana Turinga, który zapowiada napisanie prawdy o złamaniu Enigmy.
Było kilka edycji miejskiej gry kryptologicznej, warsztaty przygotowane przez studentów i imprezy plenerowe. I był serial w reżyserii Bogusława Wołoszańskiego (to temat na oddzielną publikację), który mogliśmy oglądać w TVP. W obchodach swój udział ma także IPN, który wydał broszurę autorstwa dr. Krzysztofa Osińskiego.
Pod koniec roku na gmachu I LO, które jest kontynuatorem tradycji Gimnazjum Klasycznego, odsłonięto tablicę upamiętniająca najsłynniejszego absolwenta tej szkoły. Niestety, jej treść nie oddaje zasług, które w złamaniu Enigmy miał Marian Rejewski.
Rok minął, wiele w głowach bydgoszczan zostało. Szkoda, że następne roczniki nie będą miały okazji poznawać dzieła pogromcy Enigmy w placówce edukacyjno-muzealnej, o którą „Pomorska” upomina się od lat. To, że młodzi wsiądą w pociąg i pojadą do Poznania, jest pewne. Za dwa lata w stolicy Wielkopolski otwarte zostanie Muzeum Enigmy.