W 4-osobowej reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie w Rio znajdzie się wychowanek Krajny, obecnie Budowlani Opole - Bartłomiej Bonk.
Działacze zaufali utytułowanemu atlecie (medaliście IO z Londynu, mistrzowi Europy), że zdąży odbudować na czas formę, bo w mistrzostwach kraju zawiódł nie zaliczając żadnego podejścia w rwaniu.
- Na treningach moje dźwiganie wyglądało dobrze, pewnie wychodziłem na pomost - mówił po trzecim spalonym podejściu. - To był pierwszy występ po nieudanych MŚ w Houston i dochodzeniu do zdrowia po operacji biodra. 180 kg nie powinno robić problemów. Chyba to nie mój dzień. Powinienem 185 kg wyrwać i 220 kg podrzucić, walczyłbym z Adrianem Zielińskim o wygranie tej wagi. Chciałem jeszcze wyjść na pomost, by zaprezentować się w podrzucie, ale na rozgrzewce przy wyciskaniu 200 kg pękł mi odcisk i zabrakło motywacji do dalszej walki.
Przyjął wpadkę spokojnie. - Porozmawiam z trenerem kadry, zadecydujemy co dalej. Nie wyrzucą mnie z grona kandydatów do występów w Rio, ale też potrzebuję startów, nawet poza konkursem - mówi zawodnik.
Wychowanka Krajny dopingowała w Mroczy głośna grupa kibiców z Sępólna. Dzieci w żółtych koszulkach najgłośniej krzyczące, gdy ich idol wychodził na pomost, doczekały się zdjęcia z mistrzem. - To miłe jak kibice skandują moje imię - mówi Bonk.
- Myślałem, że ten doping da mi ósmy tytuł mistrzowski. Nie wyszło, ale nie poddaję się, Igrzyska są za sześć tygodni i wierzę, że będę tam w innym nastroju niż w Mroczy. Jestem pewny, że całe Sępólno będzie ściskało za mnie kciuki.
Bonk musiał do późnych godzin w niedzielę czekać na dobre wieści. Trener kadry Ryszard Soćko podał nieoficjalny skład na IO. Znaleźli się w nim: Adrian i Tomasz Zielińscy (94 kg), Bartłomiej Bonk i Arkadiusz Michalski (105 kg). O tym kto będzie rezerwowym zadecyduje czwartkowy sprawdzian. Nazwisko jedynej Polki, która wystąpi w Rio poznamy w piątek, po sprawdzianie tych najlepszych w kraju.