Będą musieli oddać niemal ćwierć miliona
Najprawdopodobniej powiat będzie musiał zwrócić do budżetu państwa 247 tys. zł tytułem źle naliczonej w 2011 r. subwencji oświatowej.
Błędy wyszły w kontroli Urzędu Kontroli Skarbowej. Organ kontrolny wszczął już odpowiednią procedurę i w powiecie muszą się liczyć z tym, że trzeba będzie oddać 247 tys. zł.
Radni przyjęli na ostatniej sesji uchwałę w tej sprawie. Nie mieli jednak w materiałach sesyjnych źródłowego dokumentu, jakim była nota sygnalizacyjna dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku. Radna Mirosława Dalecka pytała więc przewodniczącego Roberta Skórczewskiego, dlaczego jej nie umieszczono tak, by radni mogli się z nią zapoznać. A starostę Stanisława Skaję, w jakim terminie i z jakich funduszy ta suma zostanie oddana.
Przewodniczący wyjaśnił, że jeżeli była pieczątka pani mecenas, to nie trzeba było noty dołączyć do materiałów na sesję, a była one zresztą dostępna w biurze rady, Dodał, że sprawa była omawiania na niektórych komisjach i członek zarządu Marek Jankowski odpowiadał na pytania.
Starosta odpowiedział, że Urząd Kontroli Skarbowej przekazał informację do ministerstwa finansów. Póki co, nie wiadomo, jaka będzie decyzja i kiedy.
- Jeżeli ten zwrot będzie konieczny, to będzie dokonany z rezerwy oświatowej - mówił.
Te 247 tys. zł to skutek zawyżenia przez szkoły liczby dzieci z niepełnosprawnością posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Tak stało się w Zespole Szkół Specjalnych w Czersku, Zespole Szkół Specjalnych w Chojnicach oraz Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Malachinie. Kontrolerzy z UKS wszystko sprawdzili - dokument pokontrolny liczy aż 24 strony. Uznali, że przekazanie nieprawdziwych informacji do systemu informacji oświatowej spowodowało przekazanie powiatowi części oświatowej subwencji na 2011 r. w nienależnej kwocie. Starosta dodał też, że nie wie, czy trzeba będzie zapłacić karę.