Będą wydobywać „złoty pociąg” [wideo]
Poszukiwania „złotego pociągu” wchodzą w decydującą fazę. Już dziś teren, gdzie może znajdować się skarb z II wojny światowej, ma zostać odgrodzony.
Poszukiwacze „złotego pociągu” odliczają godziny do rozpoczęcia wykopalisk na terenie wokół 65. kilometra trasy kolejowej Wrocław - Wałbrzych, gdzie ma być zakopany nazistowski skarb. Już dziś ten teren zostanie odgrodzony i nie będzie na niego wstępu.
W sobotę dziennikarze dostaną ostatnią szansę, żeby zrobić zdjęcia terenu i sprzętu wydobywczego. Później będzie trzeba za to zapłacić 1 tys. zł dziennie.
W niedzielę i poniedziałek eksploratorzy Piotr Koper i Andreas Richte przeprowadzą ostanie pomiary georadarem.
Poszukiwanie „złotego pociągu” ma ruszyć na dobre we wtorek rano.
Eksploratorzy wytypowali trzy miejsca na przekopy kontrolne o długości 10-20 m, szerokości 1,5 m i 9 m głębokości.
Operacja dotarcia do pociągu ma potrwać od trzech do 10 dni.
O efektach prac będziemy dowiadywać się za pomocą briefingów - każdego dnia od rozpoczęcia prac w planach są po dwa takie spotkania.
Organizatorzy przewidują, że całe przedsięwzięcie będzie ich kosztować około 140 tys. zł. Koszty częściowo ma im zrekompensować umożliwienie nagrywania i fotografowania wykopalisk.
Czy "złoty pociąg" istnieje? Naukowcy i odkrywcy przedstawili sprzeczne wyniki badań (źródło: TVN24/x-news)
Autor: Leszek Rudziński