Będzie blokada Fordońskiej. Mieszkańcy czują się lekceważeni
Ponad sto osób może wyjść na ulicę Fordońską w proteście przeciw - jak mówią oni: fetorowi, jak mówią urzędnicy: uciążliwości zapachowej, za którą winią firmę Remondis i która mimo trwającego już prawie trzy tygodnie protestu, nie znika. Pojawiają się za to kolejne obietnice. - To gra na zwłokę - oceniają mieszkańcy Siernieczka.
Kiedy mieszkańcy Siernieczka nagłośnili problem fetoru, z którym żyją od kilku lat, interpelację do prezydenta miasta złożyła w tej sprawie radna Joanna Czerska-Thomas. Pytała o możliwość przeniesienia kompostowni na obrzeża miasta (powołując się na ustawę, która jasno określa, że działalność firmy nie może powodować uciążliwości i utrudnień dla mieszkańców sąsiednich nieruchomości i innych osób).
Likwidacja niemożliwa
Jest odpowiedź, a w niej, m.in.: „likwidacja ani przeniesienie kompostowni na peryferie miasta nie jest możliwa", a dalej informacja o ustaleniach, jakie poczyniono na spotkaniu przedstawicieli firmy Remondis z mieszkańcami.
- 12 września na terenie naszej spółki odbyło się spotkanie zarządu firmy z delegacją mieszkańców Siernieczka. Na spotkaniu został przedstawiony harmonogram działań, dotyczący eliminacji uciążliwości odorowej otoczenia zakładu - potwierdza Bożena Pawlak, dyrektor administracyjny firmy Remondis. .
12 września na terenie naszej spółki odbyło się spotkanie zarządu firmy z delegacją mieszkańców Siernieczka. Na spotkaniu został przedstawiony harmonogram działań, dotyczący eliminacji uciążliwości odorowej otoczenia zakładu
Działania krótkoterminowe to:
- wyposażenie sortowni odpadów zmieszanych w wyciągi i biofiltr,
- uszczelnienie kolektorów w kompostowni,
- zamontowanie dyfuzorów powietrznych z pompami wysokoprężnymi w celu napowietrzenia zbiorników wód technologicznych, uszczelnienie wiaty pryzmowej bloczkami betonowymi.
Działania długoterminowe, które mają zostać zakończone do grudnia 2020 roku to:
- hermetyzacja instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów poprzez uszczelnienie procesów rozładunku i przeładunku.
Ale z pewnym zastrzeżeniem: - Przeprowadzenie modernizacji będzie możliwe pod warunkiem braku przeszkód proceduralnych w uzyskaniu wymaganych pozwoleń związanych z procesem inwestycyjnym - mówi Bożena Pawlak. I przekonuje, że przez obecny zarząd spółki sprawa zlikwidowania uciążliwości zapachowej jest traktowana priorytetowo.
Od prezydenta do marszałka
Tymczasem mieszkańcy wskazują na to, że prezydent miasta i marszałek województwa grają na zwłokę. Dopiero dziś (19 września) ma dojść do spotkania z prezydentem miasta. Protestujący prosili o to od samego początku. Dotąd z urzędu miasta mieli jedynie informacje o tym, że prezydent czeka na deklarację udziału w spotkaniu marszałka Piotra Całbeckiego (bo to on udziela pozwoleń na wytwarzanie odpadów i pozwoleń zintegrowanych dla regionalnych instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych). Pierwsze pismo w tej sprawie Rafał Bruski wysłał Piotrowi Całbeckiemu dwa tygodnie temu, kolejne w miniony poniedziałek. Oba pozostają bez odpowiedzi.
I my nie dostaliśmy wczoraj z urzędu marszałkowskiego odpowiedzi w tej sprawie.
Czy urzędnicy mogą pomóc mieszkańcom?
- Wszystkie skargi kierowane są do marszałka, który prowadzi sprawę Remondisu - wydał dla spółki pozwolenie zintegrowane i jako organ kontroluje realizację tej decyzji, ma wyłączne narzędzie do działania administracyjnego. W toku swojego rozpoznania wydał decyzję cofającą bez odszkodowania pozwolenie zintegrowane dla firmy, która to decyzja w toku odwoławczym została uchylona przez ministra środowiska i przekazana marszałkowi do ponownego rozpatrzenia. Czekamy na oficjalną odpowiedź marszałka - przypomina Marta Stachowiak, rzeczniczka urzędu miasta. - Jest kolejna możliwość zadziałania po stronie marszałka – tj. zmiana pozwolenia zintegrowanego i dostosowanie instalacji do przepisów UE w zakresie najlepszych dostępnych technik stosowanych przy przetwarzaniu odpadów. Ustawowy termin dostosowania instalacji to dopiero 17 sierpnia 2022 r. Niezależnie od Marszałka i Ministerstwa Środowiska planujemy użyć narzędzia prawnego, które mamy do dyspozycji tj. wszcząć z urzędu postępowanie w sprawie nałożenia na Remondis obowiązku opracowania przeglądu ekologicznego.
Niezależnie od marszałka i ministerstwa środowiska planujemy użyć narzędzia prawnego, które mamy do dyspozycji tj. wszcząć z urzędu postępowanie w sprawie nałożenia na Remondis obowiązku opracowania przeglądu ekologicznego.
Wyjdą na ulicę
Protestujący zapowiadali, że gdy pomocy nie dostaną, wyjdą na ulicę. Teraz informują, że jeśli nic się w ciągu najbliższych dni nie zmieni, protest będzie. Termin planowanej blokady poznamy w przyszłym tygodniu. Udział w tej formie protestu zadeklarowało ponad 100 osób.