W mieście nie ma takiej instytucji. Czy powstanie? To się okaże
W Katowicach, Sosnowcu czy Mysłowicach rodzice maluszków nie muszą obawiać się, że będą płacić krocie za posłanie dziecka do żłobka. Miejskie placówki to bowiem podstawa. Okazuje się jednak, że nie wszędzie, w Jaworznie nie ma żłobka miejskiego, a miesięczna opłata za pobyt w prywatnej placówce tego typu wynosi 800 zł. W klubiku około 600-700 zł. Dlatego mamy powiedziały „dość!” i zbierają podpisy pod petycją do prezydenta, w której domagają się utworzenia żłobka publicznego i dofinansowania pobytu dziecka w żłobku niepublicznym i klubie dziecięcym.
- Brak miejskiego żłobka w tak dużym mieście, jak Jaworzno, jest sprawą dziwną - podkreśla Małgorzata Kudrej, której córeczka, Alicja ma 20 miesięcy. Mamy denerwują się, że choć Jaworzno zmienia się na lepsze (są autobusy elektryczne, powstają nowe drogi, innowacje, jest projekt testowy szybkiego pociągu Hyperloop), to o rodzicach i ich dzieciach gmina zapomina.
- Tyle się mówi o stawianiu na rodzinę, o tym by zachęcać kobiety do rodzenia dzieci, ale jednocześnie miasto nie zapewnia młodym mamom możliwości powrotu do pracy. Nie wszystkich stać przecież na opłacanie prywatnego żłobka. To bardzo często ponad połowa czyjejś pensji - dodaje. Również jej nie stać na takie opłaty. Do pracy może więc wrócić, gdy jej córeczka osiągnie wiek przedszkolny.
- Często rodzice nie mają też możliwości zostawienia swoich pociech pod opieką babć czy dziadków, bo ci jeszcze pracują. W takiej sytuacji żłobek to jedyny ratunek - podkreśla Marta Płaczek, mama rocznej Natalii.
Podpisy pod petycją można składać w sklepie Janosik w Niedzieliskach, w ogólnospożywczym za przystankiem przy Urzędzie Skarbowym, w kiosku na Os. Stałym za przystankiem do Katowic, w salonie Diamentowy Blask na Leopoldzie i w redakcji lokalnej gazety. Petycję można też dostać na Facebooku: grupa Mamy z Jaworzna. Inicjatywę wspiera stowarzyszenie Niezależni Jaworzno.
- Liczymy, że nasz apel coś da, przynajmniej to, że miasto zwiększy dofinansowanie do żłobków prywatnych. W innych miastach to normalna sprawa, podobnie jak czymś oczywistym są żłobki miejskie. Chcemy być więc równo traktowane -podkreśla Ewa Maj, mama 11-miesięcznej Magdaleny.
Dominika Sikora, mama 17-miesięcznej Igi, mieszka w Jaworznie od kilu lat, ale pochodzi ze Świętochłowic.
- Tam żłobek miejski to normalna sprawa. Tym, że w Jaworznie nie ma takiej placówki, zainteresowałam się dopiero po urodzeniu Igi - podkreśla. - I przeżyłam szok, że tu nie ma takiego miejsca - dodaje.
W Katowicach żłobek miejski ma aż jedenaście oddziałów, w Sosnowcu jest ich pięć. Dołączy do nich filia na Juliuszu, druga w budynku ZSO nr 3 i klubik dziecięcy. Za miesięczny pobyt maluszka w oddziałach sosnowieckiego żłobka mamy i ojcowie płacą około 150 zł, podobnie jest w Mysłowicach, gdzie dzienna opłata wynosi 1 zł, a do tego trzeba doliczyć stawkę za wyżywienie.
W Sosnowcu rodzice dostają też 500 zł dotacji do żłobków prywatnych. Działa także nowy program, w którym miasto pokrywa większość pensji niań. W Mysłowicach dofinansowanie w żłobku prywatnym wynosi natomiast 250 zł.
Jaworzniccy urzędnicy obiecują zmiany, o ile miasto dostanie dofinansowanie że środków zewnętrznych.
- Od kilku miesięcy trwały analizy i przygotowania do aplikowania o te pieniądze. W konkursie, który opiewa na ok. 15 mln zł dla wielu podmiotów z całego subregionu, mamy szansę na uzyskanie ok. 900 tys. zł na utworzenie żłobka. Termin składania wniosków upływa 16 października - informuje Łukasz Kolarczyk z UM Jaworzno.
Urzędnicy zapowiadają, że żłobek, początkowo dla ok. 30 dzieci, powstałby w przyszłym roku. Obiecują też uruchomienie systemu dopłat do żłobków prywatnych. Czy tak się stanie? Czas pokaże.