Rozmowa z Eugeniuszem „Siczką” Olejarczykiem, liderem zespołu KSU.
Mieszkasz teraz bardzo blisko Rzeszowa. Nie żal było porzucać Bieszczad?
Oczywiście, że żal, bo całe swoje życie jestem związany z Bieszczadami. Niestety, nie dało się tam już żyć, bo miałem za dużo odwiedzin. Mój adres znał każdy fan KSU, więc ludzie przyjeżdżali, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, urlopowym.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień