Będzie rewolucja w szkołach! Trzebiel już zwiera szyki
Ośmioklasowa szkoła podstawowa i likwidacja gimnazjów przesądzona. Kto zyska, kto straci?
Od września prawdopodobnie wraca system sprzed kilkunastu lat. Tyle że szkoły są kompletnie do takich zmian nieprzygotowane. Zbyt mało gabinetów, kadra niewykwalifikowana do uczenia nowych przedmiotów w podstawówkach i najważniejszy brak pieniędzy. Wszyscy wiedzą, że bez reorganizacji szkół się nie obejdzie. Samorządowcy Trzebiela już rozpoczęli prace nad zmianami.
Szkoły i tak już zjadają budżet
Oświata w tej gminie i tak już pożera lwią część wydatków, bo blisko 8 mln zł rocznie, co daje 35 procent wydatków. Do rządowej subwencji oświatowej, przypadającej na wszystkich uczniów, tj. 4,5 mln zł, gmina dokłada z własnego budżetu 3,5 mln zł, na funkcjonowanie wszystkich czterech szkół. Po dokładnych analizach okazało się, że po reformie w budżecie gminy Trzebiel na oświatę zabraknie w przyszłym roku prawie 550 tys. zł. Po wygaszeniu gimnazjów spadnie liczba uczniów w Trzebielu, który ma przystosowaną po niedawnym remoncie szkołę, a gabinety zaczną świecić pustkami.
-Skutek byłby taki, że na najbliższe lata musielibyśmy zrezygnować ze wszystkich planowanych inwestycji: wodociągów, rewitalizacji. Dlatego spotkaliśmy się z radnymi, nauczycielami i wspólnie wypracowaliśmy najbardziej optymalne rozwiązania- tłumaczył na spotkaniu z mieszkańcami Żarek Wielkich Marek Iwlew, wójt gminy. Podobne zebrania zaplanowano w każdej z wsi, gdzie są szkoły.
Rodzicom zaproponowano trzy warianty przekształceń. Najbardziej optymalnym wydaje się wariant likwidacji istniejącego Zespołu Szkół w Żarkach Wielkich, przeniesienie uczniów klas V-VIII do Zespołu Szkół w Trzebielu. W filii w Żarkach nadal uczyliby się uczniowie najmłodsi klas O-IV. W Trzebielu przez rok funkcjonowałoby jeszcze gimnazjum, do którego uczęszczałby ostatni rocznik gimnazjalistów z Niwicy, Nowych Czapli, Trzebiela i Żarek Wielkich. Z kolei do Szkoły Podstawowej w Nowych Czaplach mieliby przejść uczniowie klas V-VIII z Niwicy, najmłodsi zostaliby w filii w Niwicy.
Przejdziemy przez to bez zwolnień i cięć
- Ten wariant ma kilka zalet- tłumaczyła autorka projektu Justyna Mazur-Franczak, sekretarz gminy- Najważniejsze że nikt, z kadry pedagogicznej nie traci pracy, zmniejszą się jedynie etaty z obsługi szkół, a najmłodsi nadal będą mogli uczyć się w dotychczasowych szkołach.
Trzeba też pamiętać, o rosnącym niżu demograficznym w każdej z miejscowości, z wyjątkiem Niwicy.
W szkole w Żarkach pracuje obecnie 9 nauczycieli, łączone są klasy II i III oraz Vi VI. Rodzice i kadra pedagogiczna jednak nie do końca są zadowolona, woleliby, by szkoła nadal funkcjonowała tak jak obecnie. Dlatego podczas spotkania nie brakowało emocji. Wiedzą, że po utworzeniu klasy VII i VIII zabraknie gabinetów. - Rozwiązaniem byłoby łączenie klas na zajęciach- mówiła jedna z nauczycielek. a kwalifikacje do nauki biologii, chemii, fizyki, geografii możemy uzupełnić.
- Kiedyś ta szkoła też funkcjonowała z ośmioma klasami, nasza szkoła ma duże osiągnięcia. Gdy nasze dzieci pójdą do Trzebiela, będą się „szwędać” po wsi czekając na autobus - martwi się Adriana Gacka. -Mamy wrażenie że tu nie chodzi o dobro dzieci, a o oszczędności.
Choć wójt zapewnił, że dzieci mogą chodzić do świetlicy, rodzice wiedzą swoje.- Szukacie pieniędzy, a chcecie ponoć budować nowe przedszkole w Trzebielu- wytknęła Bożena Dżumyło. M. Iwlew przyznaje, że budynek przedszkola tylko warunkowo jest dopuszczony do użytku, a pomysł budowy zrodził się zanim rząd zaczął mówić o reformie oświaty.
Urzędników czekają jeszcze spotkania z pozostałymi mieszkańcami. Uchwałę intencyjną o reorganizacji szkół radni muszą podjąć do końca lutego.