Będzie rozbudowa siedziby starostwa
Zielone światło na to dali powiatowi radni PiS i ich koalicjanci. Inwestycja może się rozpocząć nawet wiosną przyszłego roku
- Zostaliśmy przymuszeni do podjęcia tej decyzji. Wolelibyśmy inwestować, ale trzeba zadbać o pracowników podległych nam placówek - zauważa Jan Perkowski, szef klubu PiS w powiecie białostockim.
Po długich perypetiach radnym PiS oraz ich koalicjantom udało się dogadać ze starostą. To oznacza, że szykuje się rozbudowa siedziby starostwa powiatowego przy ul. Borsuczej w Białymstoku.
Jednak opozycyjni radni z PiS stawia Antoniemu Pełkowskiemu, staroście z PSL, warunki. - Rozbudowa owszem, ale o 1600 metrów kwadratowych powierzchni maksymalnie. I za 8 milionów złotych, a nie za 17 milionów - podkreśla Jan Perkowski. A tak kosztowną rozbudowę starostwa przy ulicy Borsuczej planował właśnie Pełkowski.
Budynek miał zyskać 3 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Miały tu być wszystkie wydziały. Pomysł jednak upadł. Bo opozycyjni radni wycofali z budżetu powiatu pieniądze na dokumentację.
Potem radni PiS i Niezależni sugerowali, by niektóre wydziały przenieść do budynku przy ulicy Geodetów w Białymstoku. Stoi tam niszczejący od lat pustostan. Antoni Pełkowski próbował sprzedać ten obiekt. Niestety, nie było chętnych. Wpadł więc na pomysł, by go wyburzyć i w jego miejsce postawić nowy budynek. Tyle że nie miał na to zgody radnych PiS, więc z planów nic nie wyszło.
Przełom nastąpił, gdy wojewoda podlaski nakazał pracownikom starosty opuścić pomieszczenia przy ul. Mickiewicza. Chodzi o Powiatowy Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej, dla którego starostwo od 17 lat wynajmuje pomieszczenia w urzędzie wojewódzkim. Urzędnicy stamtąd się nie wynieśli, bo po prostu nie mieli dokąd.
Teraz Antoni Pełkowski planuje przenieść ten wydział na ul. Borsuczą. Wiadomo, że nowoczesny budynek powstanie wzdłuż ulicy. Ma tam pracować 50 pracowników z wydziałów: geodezji, komunikacji, architektury i ośrodka dokumentacji geodezyjnej. Teraz są one rozproszone po różnych miejscach w Białymstoku.
- Jeśli radni nie zmienią zdania, w ciągu miesiąca ogłosimy przetarg na koncepcję rozbudowy. Firma, która wygra powinna przygotować dwie propozycje, niezbędną dokumentację oraz uzyskać pozwolenie na budowę - wyjaśnia starosta Pełkowski.
Przypuszcza, że inwestycja rozpocznie się wiosną 2018 roku. Przewiduje, że urzędnicy do większego urzędu przeniosą się w 2020 roku.
- Tyle że za 8 milionów złotych nikt nam tego nie wybuduje - uważa Antoni Pełkowski. A właśnie taką kwotę narzucili mu radni PiS.
Czy to kolejny powód do nieporozumień między nimi a starostą? - Nie będzie żadnej kłótni. W prognozie finansowej powiatu na 3 lata na rozbudowę starostwa jest przeznaczonych 13,9 mln zł. Mam taki dokument - zapewnia Antoni Pełkowski.