Belfra i lekarza trudno zrobić na szaro
Praca w budżetówce to zazwyczaj legalna umowa i stała pensja, choć nie zadowoli każdego.
Choć oczywiście również w tym sektorze dochodzi po cichu do patologii, zdecydowana większość zatrudnionych ma etaty, a ich wynagrodzenia zawsze wpływają na czas. Na pensje w sektorze publicznym składają się m.in.: płaca zasadnicza, za wysługę lat oraz dodatki. W 2015 roku zarobki w budżetówce przeważnie nadal były zamrożone, tzn. pracownicy nie otrzymali podwyżek, a jeśli tak - najczęściej dlatego, że awansowali.
Jednak o ich stałych dodatkach wiele osób z sektora prywatnego może tylko pomarzyć. I tak np. nauczycielom zatrudnionym na terenie wsi lub w mieście liczącym do 5 tys. mieszkańców, przysługuje dodatek w wysokości 10 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Dostają jeszcze m.in. trzynastki i nawet czternastki. „14” to rekompensata dla tych, którzy nie osiągnęli wynagrodzenia określonego w ustawie budżetowej według stopnia awansu zawodowego, czyli: stażysta - 2717 zł brutto miesięcznie, kontraktowy - 3016 zł, mianowany - 3913 zł, dyplomowany - 5 tys. zł. Jeżeli nauczyciel tyle nie zarabia, prawo nakazuje, żeby mu to wyrównać.
Pracownicy służby zdrowia, poza wynagrodzeniem zasadniczym, mogą liczyć m.in. na dodatki: stażowy (od 5 do 20 proc. pensji), za pracę w nocy (20 lub 65 proc. zwykłej stawki godzinowej), dyżury i gotowość do pracy, za pracę w niedziele i święta (45 proc. stawki godzinowej), posiadanie stopnia lub tytułu naukowego (profesora - 300 zł, dr. habilitowanego - 200 zł, doktora - 100 zł), nagrody jubileuszowe i z zakładowego funduszu nagród.
Doświadczony terapeuta zajęciowy z groszami
„Jestem zatrudniony jako terapeuta zajęciowy” - napisał do nas m.in. inowrocławianin.
„Mam wykształcenie wyższe (dwa kierunki), obecnie zdobywam następne kwalifikacje. Pracuję od prawie 30 lat w tej samej placówce. Zarabiam 1547 zł na rękę, plus premie w zależności od decyzji zarządu”.
Pracownica szpitala zarabia 2410 zł
- Jestem zatrudniona w szpitalu miejskim. W tym roku minęło mi 25 lat pracy - opowiada nasza Czytelniczka.
Mieszkanka Inowrocławia informuje: - Przez wiele lat nie było u nas podwyżek. W 2015 roku dostaliśmy po 110 zł do podstawowej pensji. W efekcie zarabiam 2410 zł na rękę miesięcznie.
Podwójna magister ma 1600 zł
Mieszkanka Torunia w mailu: „Pracuję w przedsiębiorstwie miejskim, mam pięcioletnie doświadczenie zawodowe.
Skończyłam dwa ścisłe kierunki uniwersyteckie. Dostaję 2300 zł brutto miesięcznie, wychodzi jakieś 1600 zł wpływu na konto”.
Urzędniczka ZUS z 1560 zł pensji
Bydgoszczanka: „Po 16 latach pracy w tym jednym urzędzie otrzymuję na rękę 1560 zł miesięcznie.
Mam wyższe wykształcenie, pracuję jako inspektor wydziału merytorycznego. Niektóre moje koleżanki zarabiają podobnie, a nasza praca do łatwych nie należy”.