Bezpieczny weekend na święta
Noga z gazu! - radzą policjanci. Od wczoraj jest ich więcej na drogach naszego regionu.
Funkcjonariusze kontrolują prędkość, ale przede wszystkim stan trzeźwości kierujących.
Policyjna akcja „Bezpieczny weekend Wielkanoc 2016” potrwa do poniedziałku. - Akcja związana jest z większym niż zwykle ruchem na drogach - wyjaśnia mł. asp. Piotr Duziak z zespołu prasowego komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. - Chcemy, by na drogach było bardziej bezpiecznie. Mamy nadzieję, że dzięki temu będzie mniej zdarzeń drogowych, zwłaszcza tych ze skutkiem śmiertelnym.
W Wielkanoc bezpieczeństwa w regionie kujawsko-pomorskim pilnuje około 800 policjantów ruchu drogowego. Wspomagają ich patrole prewencji.
Mundurowi przestrzegają, że będą eliminować z dróg kierowców pod wpływem alkoholu i narkotyków. Reagować będą na wykroczenia szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza na przekraczanie dozwolonej prędkości, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie. Uwadze funkcjonariuszy nie umknie zły stan techniczny pojazdów, szczególnie oświetlenie i stan ogumienia.
- Sprawdzamy też prawidłowość przewożenia pasażerów, to, czy mają zapięte pasy bezpieczeństwa i czy dzieci są przewożone w fotelikach. Liczba pasażerów nie może przekraczać tej określonej w dowodzie rejestracyjnym auta - wyjaśnia Piotr Duziak.
Nasz rozmówca przypomina kierowcom, by zwracali uwagę na pieszych, a ci drudzy na pojazdy. Mimo że z każdym dniem słońce wstaje szybciej i zachodzi później, to po zapadnięciu zmroku trzeba pamiętać o elementach odblaskowych. Są one obowiązkowe dla pieszych w terenie niezabudowanym.
W ubiegłym roku w Wielkanoc na drogach województwa kujawsko-pomorskiego doszło do 3 wypadków drogowych, w których 3 osoby zostały ranne. Odnotowano też 100 kolizji. Zatrzymano 19 pijanych kierowców.
Tylko wczoraj od godziny 4.30 do 7.00 policjanci z powiatu aleksandrowskiego zatrzymali 9 pijanych. Dwóch z nich kierowało samochodem, jeden skuterem, a pozostali rowerami.
W święta zrobi się ciepło (patrz artykuł poniżej), więc już teraz niektórzy wymieniają opony na letnie. Mechanicy radzą to robić, gdy średnia dobowa temperatura jest większa niż 7 stopni Celsjusza. Tak właśnie będzie, choć przed nami jeszcze poranne przymrozki.
- Opony to najważniejszy element bezpieczeństwa i dlatego trzeba sprawę przemyśleć. Bo w ciepły dzień auto na zimowych oponach będzie sprawiać wrażenie, że pływa. Z kolei nocą jazda na zimówkach wciąż będzie bezpieczniejsza - wyjaśnia Bogusław Bach, licencjonowany kierowca rajdowy, szef Ośrodka Doskonalenia Techniki Jazdy w Toruniu. - Ale najważniejsza jest rozwaga, nierozwijanie nadmiernej prędkości, do której pogoda może zachęcać.
Współczesne samochody wyposażone są w systemy bezpieczeństwa czynnego, w tym w stabilizujące toru jazdy. Taki posiadała m.in. prezydencka limuzyna, w której niedawno na autostradzie A4 wystrzeliła opona. W takiej sytuacji pan Bogusław radzi zdać się na technikę, bo gwałtowne kręcenie kierownicą, jak zrobił to kierowca BOR, może tylko pogorszyć sytuację.
- Przede wszystkim należy awaryjne hamować, by jak najszybciej wytracić prędkość. Resztę przejmują automatyczne systemy - przekonuje Bogusław Bach.