Bezpłatne leki dla seniorów. Rząd kieruje projekt ustawy do Sejmu
Rząd przyjął bez poprawek projekt ustawy 75+, która przewiduje bezpłatne leki dla seniorów. Zgodnie z założeniami dostępne będą od września.
Bezpłatne leki będą dostępne po wypisaniu recepty przez lekarza pierwszego kontaktu.
Jak poinformował Polskę Rafał Bochenek, rzecznik rządu, lista bezpłatnych leków będzie co roku publikowana przez ministra zdrowia. - Przede wszystkim będą to wyroby medyczne związane z wiekiem starczym, np. leki reumatyczne, przeciwbólowe, kardiologiczne, a także wyroby spożywcze specjalnego przeznaczenia oraz inne produkty medyczne, jak np. paski do mierzenia poziomu glukozy - mówi Bochenek. - Na razie trwają prace nad listą leków. Najpóźniej lista leków będzie przygotowana do 1 września - dodaje rzecznik rządu. Wiadomo już, że na listę nie trafią suplementy diety. Według ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła lista ma objąć głównie leki na receptę, które już teraz są kupowane w aptekach z 30- lub 50-procentową zniżką.
Nowe rozwiązanie ma obowiązywać najpóźniej od 1 września br. Według założeń, w tym roku darmowe leki będą kosztować budżet państwa 125 mln zł. Szacowany roczny koszt wejścia w życie projektowanych zmian może wynosić około 500 mln zł. W ustawie zapisano również stopniowy wzrost kwoty refundacji o mniej więcej 15 proc. rocznie w ciągu kolejnych 6-7 lat, a następnie obniżenie tego progu do ok. 6 proc. rocznie w 8, 9 i 10 roku, licząc od daty wejścia w życie ustawy. Poziom wydatków ma być kontrolowany co kwartał. W przypadku przekroczenia po pierwszym kwartale poziomu 25 proc. limitu rocznego (z wyjątkiem 2016 r.) ma być tak skorygowany, żeby wywiązać się z zaplanowanych limitów.
Osoby, które przyjdą do apteki, nie będą musiały legitymować się specjalnymi dokumentami. Wystarczy recepta, na której jest PESEL. Konieczność wprowadzenia takich przepisów rząd argumentuje przede wszystkim względami ekonomicznymi. Dziś w Polsce 17 proc. chorych nie wykupuje leków. Z powodu braku pieniędzy muszą wybierać - opłacić rachunki, kupić żywność czy leki.
Autor: Szymon Szadkowski