Bezpłatne przejazdy dla uczniów w Białymstoku. Czy to możliwe?
Tego oczekują mieszkańcy. Radni twierdzą, że to możliwe. Przynajmniej dla szkolnych wycieczek. Magistrat odpowiada wymijająco i zaznacza, że w Białymstoku bilety i tak są tanie
W Krakowie uczniowie do swoich szkół za darmo dojeżdżają już drugi rok, warszawiacy i uczniowie ze Świnoujścia i Jastrzębia-Zdroju od 1 września 2017 roku. Bezpłatną komunikację miejską mają także dzieci i młodzież z Kołobrzegu czy Swarzędza. Pomysł ten rozważają m.in. radni Lublina - będą nad nim dyskutować na październikowej sesji.
Czy takie rozwiązanie jest możliwe w Białymstoku? - To byłaby cudowna wiadomość i jeszcze jeden argument za tym, że warto zamieszkać w Białymstoku - mówi Marta Ciołkowska. Właśnie przeprowadza się do naszego miasta z Łodzi, gdzie odrzucono pomysł darmowych dojazdów dla uczniów. - Dla nas byłoby to genialne rozwiązanie, bo często korzystamy z komunikacji miejskiej.
- Miesięczny bilet ulgowy kosztuje 40 zł. Zatem w ciągu roku szkolnego można by było oszczędzić 400 zł, a to znacznie odciążenie finansowe - dodaje Dorota Gruntowicz z Białegostoku.
W dalszej części artykułu dowiesz się m. in.:
-
co o pomyśle myśli radny PO Tomasz Janczyło
-
jakie stanowisko zajmuje w tej sprawie Tomasz Madras z PiS
-
do czego zachęca prezydenta Wojciech Koronkiewicz z SLD
- co na to wszystko magistrat
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień