27-letnia Joanna Mazur z małopolskiego Szczucina odnalazła sens i radość życia w bieganiu. Joanna jest niewidoma. Gdy przybiegłam na metę, nie wiedziałam, że zostaliśmy mistrzami świata. Cieszyłam się tylko, że to już koniec biegu. Michał mówił coś o złocie, ale dopiero po chwili dotarło do mnie, że je zdobyliśmy. Kiedy fizjoterapeuta kadry dał mi flagę do ręki, rozpłakałam się - mówi Joanna Mazur, wspominając triumf, który wywalczyła z przewodnikiem Michałem Sawickim w biegu na 1500 metrów podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata osób niepełnosprawnych w Londynie.
- To Michał zauważył moje predyspozycje do biegania na dłuższych dystansach, które mają inną specyfikę niż sprinty - mówi Joanna. Zaufała mu. Nie po raz pierwszy. Z pewnością nie ostatni. I nie tylko na bieżni. - Bo jest moimi oczami... - mówi.
Gdzie jest misiek?
W rodzinnym Szczucinie (woj. małopolskie) Joanna wraz z trzema starszymi braćmi - Rafałem, Jarosławem i Szczepanem - oraz ich kolegami grywała w piłkę. Nauczyła się szybko biegać.
Problemy ze wzrokiem zaczęła mieć w wieku 5-6 lat. Zauważyła, że jednym okiem dostrzega przedmioty jaśniej, drugim - ciemniej. W „zerówce”, gdy czytała, litery były dla niej duże, ale w I klasie „podstawówki” już mniejsze i zaczęły jej „skakać” przed oczami.
- To się nasilało. Zaczęłam nosić okulary z silnymi szkłami - wspomina. - Bardzo bolała mnie głowa, raziło światło. Lekarze mówili, że mam bardzo rzadką wadę wzroku, na którą cierpi tylko parę osób na świecie. Do dziś nie wiedzą, jak ją leczyć. Pamiętam, jak na półce szafki postawiłam sobie miśka. Gdy budziłam się, chciałam dostrzec jego łapki. Po pewnym czasie nie widziałam już nawet półki... - wspomina.
Bardzo lubiła się uczyć. Gimnazjum - w Krakowie - skończyła z wyróżnieniem.
Czytaj więcej:
- W Szczucinie nasza bohaterka przeżyła wiele złych chwil.
- Nie poznawała rodziców, braci, innych ludzi, miejsc. - Wtedy zdałam sobie sprawę, co się naprawdę dzieje. To były dla mnie bardzo trudne chwile.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień