Biecz zostaje bez przedszkola?
Wójtowi oberwało się od radnych. Poszło o plany przenosin przedszkolaków z Biecza w gminie Brody. Ich przedszkole nie nadaje się do użytkowania.
Bomba wybuchła w lipcu, kiedy to podczas spotkania z rodzicami ujawniono plan likwidacji oddziału przedszkolnego w Bieczu. 19 dzieci miało trafić w inne miejsce. Powodem przenosin jest zły stan budynku.
- Na czerwcowej sesji nikt nas o takich planach nie informował - grzmiał Lech Kossak na ostatnim posiedzeniu rady gminy. - O potrzebie remontu w Bieczu wiemy i pamiętam, że mieliśmy się zastanowić, kto miałby większą szansę na dotację, przedszkole czy biblioteka. Teraz ni z gruszki, ni z pietruszki mówi się nowych rozwiązaniach. Straszy się rodziców, każe zabierać dzieci. A co z budynkiem? Ma być opróżniony i sprzedany?
Przewodniczącemu rady wtórował sołtys Biecza, Andrzej Turowski, który sceptycznie podchodzi do propozycji władz gminy. Według niego, to co raz zlikwidowano, nigdy już nie zostanie przywrócone. - Planujemy spotkanie z rodzicami 6 - latków z Brodów - mówiła sekretarz gminy Halina Wysługocka. - Mamy ich zgodę na przenosiny dzieci do budynku szkoły. Na ich miejsce do Brodów przyjdą dzieci z Biecza. Jedyny kłopot na dzień dzisiejszy to znalezienie w zespole szkół dostatecznie dużej sali dla 24 dzieci z zerówki.
Co stanie się z biblioteką, która dzieliła budynek z przedszkolem w Bieczu? Jak podkreśla sołtys, to kulturalne centrum wsi, pełniące także rolę świetlicy. Na razie nie wiadomo. Mówi się o przeniesieniu jej do kontenerów mieszkalnych.
Autor: Grzegorz Kozakiewicz