Widziała, jak konkubent dwa razy daje dziecku klapsy, zauważała siniaki na całym ciele Oliwki.
Gdy pytała, co się stało, dziecko wskazywało na Kamila S. Joanna N. miała krzyczeć na niego, żeby nie bił jej dziecka. Ale nie zrobiła nic, by uchronić je przed kolejnymi obrażeniami. Siniaki smarowała maścią. Wczoraj przyznała się do winy, ale nie chciała nic wyjaśniać.
Chyba tylko ręki jej nie wykręciłem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień