Biskup, człowiek o dobrym sercu i cudotwórca, czyli prawda i pobożna legenda o świętym Mikołaju

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda

Biskup, człowiek o dobrym sercu i cudotwórca, czyli prawda i pobożna legenda o świętym Mikołaju

Krzysztof Ogiolda

Kult świętego biskupa najwcześniej, bo już w VIII wieku pojawił się w Rosji. Kto dziś chce się pomodlić przy jego szczątkach, musi pojechać do Bari. Wykradli je i przywieźli do Włoch w 1087 roku marynarze.

Dzisiaj dzieciom i dorosłym Mikołaj kojarzy się częściej z Laponią, saniami i reniferami niż z niebem i świętością. Do świata komercji został wessany z całą siłą, kiedy w roku 1931 ubrana w czerwony strój i czapę dobroduszna, uśmiechnięta postać – dzieło Huddona Sundbloma – stała się reklamą Coca-Coli.

  • Nie ma wątpliwości, że św. Mikołaj biskup był postacią historyczną – mówi ks. prof. Erwin Mateja, kierownik Katedry Liturgiki i Hagiografii Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego. 
  • Jedna z legend głosi, że Mikołaj, który był jedynym, długo oczekiwanym i gorąco wymodlonym dzieckiem bogatych rodziców, potrafił się dzielić pokaźnym majątkiem, który mu zostawili, umierając z powodu zarazy, prawdopodobnie około 300 roku.
  • O ile dzień śmierci św. Mikołaja jest pewny – 6 grudnia, wątpliwości budzi rok, przypadł prawdopodobnie w latach 345-352. Jak na tamte czasy dożył sędziwego wieku.
Pozostało jeszcze 95% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Ogiolda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.