Biskupi znoszą dyspensy od uczestnictwa we mszach niedzielnych i w święta nakazane. Niektórzy wierni mają obawy, czy nie za wcześnie
30 maja rząd zniósł kolejne ograniczenia związanych z pandemią korowirusa, w tym związane z kościołami. M.in. nie ma już limitu osób, które mogą przebywać w świątyniach. W związku z tym od przyszłej niedzieli zniesiona została dyspensa, poza wyjątkami, od uczestnictwa w mszach świętych.
"(...) Wbrew zaleceniom episkopatu dotyczącym udzielenia dyspensy osobom z objawami infekcji, starszym oraz osobom lękającym się zakażenia, dokonał on (metropolita przemyski ks. abp. Adam Szal -przyp. red.) zupełnego zniesienia dyspensy. (...) Sytuacja tego typu jest niedopuszczalna. Pokazuje kompletny brak zważania kurii na zdrowie i życie wiernych. (...)" - w e-mailu do redakcji "Nowin" napisał zaniepokojony Czytelnik. - "Poziom zakażeń koronawirusem w naszym kraju jest nadal wysoki i stwarzanie ryzyka narażenia innych osób na utratę zdrowia lub życia nie powinno mieć miejsca." - dodaje.
- Ten pan chyba niebyt uważnie wysłuchał albo przeczytał słowa komunikatu - komentuje proboszcz podprzemyskiej parafii.
W dalszej części artykułu m.in.:
- Osoba chora, która nie uczestniczy we mszy, nie popełnia grzechu. Co z osobami starszymi lub takimi, które boją się zakażenia? Jeżeli ktoś, z różnych powodów, faktycznie ma obawy, że się zarazi w kościele, powinien o tym porozmawiać z kapłanem, najlepiej swoim proboszczem - radzi ksiądz.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień